[marta6704]

Napisane przez fiolek7317

Bardzo często spotykam się z tym, że byłe maturzystki żałują, że zdawały historię. Dla mnie to jest jedyny przedmiot, który lubię i którego mogę jakkolwiek się uczyć

Ja nie żałuję, historię bardzo lubię i bardzo lubie czytać książki historyczne ot tak dla rozrywki

Napisane przez lele

wiesz, z tego co wiem to zalezy od uczelni. mi sie bardzo podoba i ciesze sie, ze nie skladalam na prawo na moja wymarozna uczelnie a wlasnie na administracje. na umk zajecia sa ciekawe, wg mnie sa to rzeczy potrzebne. no ale przykladowo mamy beznadziejna babke, ktora wyklada prawoznastwo i dzieki temu u nas jest to znienawidzony wyklad ( w odroznieniu do cwiczen, ktore sa fajnie), z kolei kolezanka na ug bardzo chwali sobie rpzedmiot jakim jest prawoznastwo, bo ma je dobrze wylozone, wiec jest to zalezne od uczelni. komisja akredacyjna okreslila administracje na umk jako zbyt prawnicza i faktycznie wiele przedmiotow pokrywa sie z prawem, wiekszosc. jets to kierunek, na ktorym jest cala masa roboty, nie wystaczy pouczyc sie dzien rpzed sesja, a raczej trzeba na bierzaco. szczerze mowiac, to moj wspollokator studiuje tez na pierwszym roku, na tym samym wydziale ale prawo... i o dziwo, on mial o wiele mniej nauki niz ja do tej pory. konstytucje walkujemy i teraz tak sobie mysle, ze gdybym miala tak opracowana przed matura to bylaby bajka. wszystko sie analizuje i jest to taki wos, ale na o wiele wyzszym poziomie. przewija sie tez troche historii i sadze, ze bez jej znajomosci chociaz podstaw ciezko by bylo zrozumiec pewne fakty z historii adm. jednak sadze, ze w pierwszym semestrze jednak potrzebniejsza jest wiedza z wosu, ugruntowana.

Lele jak tak samo ciesze się, że nie dostałam się jednak na prawo
( również studiuje administracje, tyle, że na ug)
I mam bardzo podobne zdanie do twojego, żałuje bardzo, że nie miałam tak świetnie wykładanego wosu jak teraz prawoznawstwa Matura poszłaby zupelnie inaczej