[SimplyDivine]

Napisane przez malinka_86

SimplyDivine - no słuchaj jeśli możesz zmienić pracę to zmień, jak już 3 lekarzy powiedziało. Ja też nie mogłam się przystosować do 5 posiłków, zawsze na uczelni jadłam bułę,a śniadań w ogóle nie jadłam bo od razu odruch wymiotny, a potem już normalnie. Rano mogę i zjeść o każdej porze, ja jem o 7 potem na uczelni albo serek wiejski z warzywami serek i warzywa w osobnym pudełeczku, potem w domu obiad, podwieczorek i kolacja. Naprawdę to bardzo dużo daje. No wiem, że nocną przekąskę wcinasz bo chodzisz spać późno ale naprawdę żeby jak już coś było to coś wysokobiałkowego, ja czasami jak jestem głodna jem samo białko z jajek ugotowanych Może Marzeniatko Ci coś więcej podpowie. Ja jak będę w Kielcach to zeskanuję te moje zestawy 1200 od dietetyczki. Zielona z żurawiną? takiej nie piłam

Zmienic nie tak latwo, bo malo pracy dookola tutaj. Mieszkam w dosyc malym miescie plus od kwietnia chce isc do szkoly wiec praca biurowa lub taka od 9 do 17 odpada. Jedynie co mi zostaje to powrocic do bycia barmanka, ale to z kolei tylko praca w nocy. Rozgladam sie za inna praca , ale dopoki jej nie znajde obecnej zostawic nie moge Zawsze moge isc pracowac do KFC , ale to mi diete pokrzyzuje kompletnie bo az tak silnej woli to ja nie mam

Napisane przez Marzeniatko

SimplyDivine na R najlepiej aby było 5 posiłków, no ew. 4. W tym 3 główne (śniadanie, obiad, kolacja) i przekąski (II ś., podwieczorek). Kiedy się odchudzamy powinnyśmy też zadbać o to, aby w naszym jadłospisie znalazło się chociaż jedno ciepłe danie.

Ogólnie reguła jest taka od rana mniej więcej do obiadu spożywamy więcej węglowodanów (chleb, ziemniaki, makaron, ew. coś słodkiego, serki homogenizowane), bo one sa najbardziej szkodliwe dla naszej sylwetki, dlatego powinno je jeść się na te wcześniejsze dania, aby móc spalić to w ciągu dnia. Im bliżej wieczoru, tym nasz organizm jest bardziej ospały, tzn. więcej zjada, niż spala, że tak powiem. Dlatego wtedy należy przyjmować więcej białka (mniej więcej podwieczorek, kolacja), bo od niego raczej nie da się utyć , tylko rozkręcamy nim metabolizm. Na podwieczorek możemy pomieszać, np. węglowodany z białkiem (przykładowo kanapka chleba razowego z twarogiem), natomiast kolacja powinna być pełnobiałkowa, tzn. że powinna się składać tylko i wyłącznie z białka, aby nasza przemiana materii na noc troszkę się rozruszała. Źródłem białka są m.in. jaja, pierś z kurczaka, ryby (ale raczej te chude, bo tłuste na kolacje niekoniecznie, bo za dużo tłuszczu mają), serek wiejski, czy też twaróg chudy. To właśnie z tych produktów kolację powinniśmy tworzyć. Przykładowa kolacja omlet z 2 jajek z chudym twarogiem.

Mam nadzieje, że rozwiałam wątpliwości, jeżeli nie, proszę pisać - wytłumaczę raz jeszcze.

Wielkie Ci dzieki Marzeniatko

Staram sie byc na diecie nisko weglowodanowej i wyeliminowac chleb/ziemniaki/slodycze/owoce/ryz na jakis czas a za to jesc duzo warzyw, nabialu i kurczaka. Z tego co piszesz to wszystko robilam zle, bo ja omlet/jajecznice na sniadania jadam.

Powiedz mi wiec czy taki mniej wiecej jadlospis moze byc :
- wczesne sniadanie ( ok 8/9 rano ) - platki Bran Flakes w postaci niteczek ( sa to platki z otrebow o niskim IG ) z mlekiem plus salatka z pomidorow, cebuli i jogurtu naturalnego

- II sniadanie ( ok 11 - przed pojsciem do pracy ) filet z makreli z ziarenkami pieprzu, do tego ogorek, pomidor i papryka

- obiad/pozny obiad ( jesli uda mi sie dostac przerwe w pracy to pomiedzy 14 a 15/po powrocie do domu ok 18 - 19 ) kawalki kurczaka w marynacie pomidorowej pieczone w piekarniku z mieszanka warzyw na patelnie ( jesli gotuje sama ) / salatka z kurczakiem ( jesli w pracy )

- kolacja ( jesli byl obiad w pracy to ok 19 jesli nie to okolo 21 ) omlet/jajecznica lub jajko na twardo plus twarog chudy z jogurtem naturalnym z wkrojonym ogorkiem i papryka

Czy teraz lepiej rozumuje ?