Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - pomozcie mam dylemat
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-01-05, 22:53   #128
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: pomozcie mam dylemat

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Ale normalne rodziny tak własnie żyją, kucharka albo sprzątaczka nie jest niezbędna w domu, a jesli jest to wlasnie dlaczego oboje nie mają za to płacić?
A jak ona wykonuje te same prace co opiekunka, sprzątaczka itp, to i tak ma nie mieć prawa do pieniędzy, które zarabia facet? To może wypadałoby wycenić to, co robi taka kobieta w domu, sumując płacę sprzątaczki i opiekunki...

A dlaczego w ogóle mają płacić, skoro to im się nie kalkuluje? Skoro ona w tej chwili nie jest w stanie dostać dobrze płatnej posady i lepiej finansowo wychodzą - jako rodzina - na tym, że ona jakiś czas spędzi wychowując dzieci?

No i wreszcie - dla dziecka kontakt z rodzicami jest ważny, nie widzę powodu by pozbawiać dziecko tego okresu, kiedy rodzic może mu poświęcić dużo czasu zamiast śmigać do roboty, wciskając dziecko opiekunce albo zostawiając w żłobku.

Cytat:
Kiecki moze nie kupuje ale samochody, perfumy..dla mnie to to samo...
A dlaczego matka zajmująca się małym dzieckiem ma nie mieć samochodu? Nie wpadłeś na to, że po prostu jest jej potrzebny? Z dzieckiem trzeba czasem do lekarza pojechać, zakupy same się nie przywożą...

Perfumy to nie jest jakiś wybitny luksus, ona też ma prawo do przyjemności w życiu.

Cytat:
Aha to podobno własnie kobiety wiedzą na czym polega tzw. związek partnerski, wymagają tego od partnera tylko potem nagle zapominają o co w tym chodziło...
Może mają w tym jakis interes...tak przynajmniej wynika z Twojego postu że slogany sloganami a wygodne życie ponad wszystko
Ale jakie "wygodne życie"?
Życie kobiety zajmującej się domem nie jest szczególnie wygodne, ani ciekawe, ani zwykle satysfakcjonujące, bo nikt nie docenia jej wysiłków.
Potem idzie do pracy i jej życie staje się jeszcze mniej wygodne, bo poza dzieckiem, domem (i w tym wypadku studiami) ma jeszcze pracę.
Może ona zajmuje się dzieckiem, bo nie stać ich na opiekunki? Przypływ kasy to nowość... Nie wiem, może ty się obracasz w takim środowisku, w którym nie ma takich problemów, ale ja mam choćby koleżankę, która zajmowała się dzieckiem w domu, bo opiekunka dla niego/prywatny żłobek (obecnie ciężko zapisać dziecko do publicznego bo nie ma miejsc, o warunkach tam panujących już nie wspominając) zwyczajnie pochłaniałyby więcej pieniędzy, niż ona mogła zarobić.
Myślisz, że tak super się czuła, że nie ma własnych pieniędzy? Gwarantuję, że nie. Ale mus to mus.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując