[marinka]

Napisane przez jodie

popieram niestety - chociaż ludzi poznałam świetnych , supervisorzy dają popalić , ciągłe telefony, samochod dla najlepszych - tylko jak dojechać do klienta w taka pogodę autobusem i zrobić wyznaczoną ilosć wizyt? nierealne - no i ta lojalka - jak się zwolnisz w okresie próbnym zwracasz kasę za szkolenie...
ja doczekałam końca 3 miesięcy i tylko mnie tam widzieli
a teraz jak widzę hasła w ogłoszeniach o prace " nasi konsultanci zarabiają po 5 tysięcy miesięcznie " to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać

Ja sie natknełam kiedyś na coś podobnego. Ogłoszenie było : szukamy młodych i ambitynch do pracy w agencji reklamowej. (Firma w Olsztynie Mularczyk Marketing. Nie wiem czy z tej samej grupy. ) No to se pomyslałam, że jakieś fajne projekty czy coś. Zadzwoniłam i miałam przyjśc na rozmowę w ubraniu biznesowym. Wypełniłam jakiś formularz, potem rozmowa z kierownikiem. Jak się pytałam na czym będzie polegac praca to zawsze złyszałam, że dowiem sie na dniu próby. No więc przyszlam, również w stroju "biznesowym" i dalej nikt nic mi nie mówił, potem dowiedziałam się, że jedziemy w teran no i pytam się i pytam i dalej nic tylko przechwałki ile to oni nie zarabiają, wkońcu dziewczyna wspomniała coś o dialogu (była nowa), kierowca chciał skoczyc jeszcze na chwilke do banku wiec sie jej wypytalam o co chodzi. Jak sie dowiedzialam, że trzeba łazic po ludziach i wciskac im usługi telekomunikacyjne i w dodatku jeszcze zrzuta na paliwo to uciekłam od razu z samochodu !!