2009-01-06, 00:00
|
#5
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zakręt
Jejku nie spodziewałam się takiego odzewu.
Agat337 od razu robi się cieplej na duszy, kiedy ktoś wesprze chociaż jednym słówkiem
Co do stypendium to rzeczywiście muszę się zorientować, choć skoro jestem na utrzymaniu mamy (i z nią mieszkam) to nie wiem czy mi się należy. Ale na pewno sprawdzę, dzięki za podsunięcie pomysłu.
Tak sobie myślę, że może to czas przebudzenia z letargu. Ale nie wiem czy mam w sobie tyle siły by podnieść kolejny kamień na mojej drodze...tym bardziej, że presja jest ogromna... Ludzie wokół mnie nie mają takich dylematów a w rodzinie wsparcia nie mam. Kto nie przeżył załamania a nie ma w sobie odpowiedniej dawki empatii nie jest najlepszym wsparciem, niestety.
Nie chcę wprowadzać grobowej atmosfery na wizażu ale już od tak dawna to wszystko we mnie siedzi, zjada mnie od środka...
Jedynie co mnie niejako pociesza, to fakt że przetrwałam już niejedną burzę a satysfakcja wyjścia z takiego dołka emocjonalnego jest ogromna. Tylko najpierw trzeba z niego wyjść....a tu już zaczynają się schody.
|
|
|