2009-01-06, 06:51
|
#4831
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy, część VI
Cytat:
Napisane przez Ejli
Postanowiłam już nie zamieszczać jadłospisów, bo szczerze mówiąc nie wiem jaki to ma sens na dłuższą metę... Ale co jakiś czas nachodzą mnie różne pytania  .
Jak o tej porze roku najlepiej zapewnić odpowiednią ilość warzyw? Mam chore jelitka i warzywa są imo bardzo wskazane, niestety w lodówce miewam ostatnio przede wszystkim marchewki (i robię się żółta) oraz ogórki kiszone. No i jeszcze papryka (ponoć ciężkostrawna) oraz cebula (wiadomo - nie zawsze można zjeść  ). Gotowane warzywa tracą witaminy i smak, parowaru jeszcze nie mam, kiszonki umiarkowanie odpowiednie, rzodkiewki itp - szklarnia. Co polecacie  ? Z czego mogę robić sałatki z olejem lnianym?
I ile wielkich jabłek można zjeść, żeby było jeszcze rozsądnie? 2? Kocham  !
|
Kapusta biała/pekińska? Buraczki możesz ugotować/brokuły/kalafior. Ja nie mam parowaru, a mimo to gotuję często na parze- biorę spory garnek, nakładam na niego metalowe sito z uchwytem tak, by się wpasowało i przykrywam pokrywką od garnka Pomidory o tej porze roku są rzeczywiście kiepskie. Możesz robić przecież surówkę z jabłka i marchwi, z selera. Ja właściwie jadam bardzo dużo warzyw, zawsze kroję te surowe, jakie posiadam, ew. podpowiadam rodzicom co mogliby kupić Co do żółtości po marchewce to jest to oznaka oczyszczania organizmu(marchewki oczyszczają organizm i toksyny wydostają się również przez skórę, a tak się składa, że mają barwę żółtawo-pomarańczową.)-jedz je dalej, nie zniechęcaj się, a żółtość szybko minie
|
|
|