A ja wreszcie zasiadłam do kompa, miałam już dzisiaj tego nie robić, ale powiedziałybyście, ze taaakaa zarobiona, że nie zajrzy

Jutro mam pobudkę o 5 rano, masakra, zważywszy na to, że Krzyś ostatnio mi robi częste wybudzenia.
Od razu dzięki
Jodie i Tola za miłe popołudnie, wprawdzie dziś na wariackich papierach , ale było miło. Buziaki
Sija, może spotkamy się na wizycie u Taczały, bo mam pojechać po cytologię, o której będziesz?
A i chciałam powiedzieć, że
Mikołaj Toli to cudny aniołek a nie jakiś wrzaskun tudzież płaczek- dziecko cud-malina, cos ta Tola oszukuje, takie nam bajki pisze na wizażu
