Dot.: Komunikacja miejska
Myslę, że bycie społecznikiem to cecha bardzo pozytywna i dla mnie byłby to komplement. Społecznik to nie jest upierdliwa osoba, która czepia się dla zasady i zaspokojenia ego (to jest pieniacz), ale ktoś, komu leży na sercu nie tylko własne dobro, ale też dobro innych ludzi.
Pan z autobusu nie szukał zaczepki tylko zwracał uwagę na to, że kierowca jawnie łamie przepisy! A te przepisy zostały wymyślone po coś. Owszem, interesuje mnie to, czy dojadę na czas, ale jeszcze bardziej obchodzi mnie to, czy dojadę bezpiecznie.
Poza tym - nawiążę do słów Nekome - jeśli zwracanie uwagi pracownikowi na jego błędy jest wtrącaniem się w nie swoje sprawy, to nie należy też się wtrącać, jeśli grupa dresów kogoś zaczepia. Bo co się będę w nie swoje sprawy mieszać?
Tylko czy to aby napewno nie moja sprawa?
|