Witam
Jestem tu nowa, postanowiłam się dołączyć, bo tak jak Wy bardzo chcę mieć dzidziusia...pomyslałam, że razem w staraniach raźniej
12 października 2008 roku wzięłam ostatnią tabletkę antykoncepcyjną (brałam je bez przerwy 4 lata, najpierw Novynette, potem Marvelon) i od tego czasu staramy się z mężem o dziecko.
Niestety jak dotychczas bez skutku

Jestem teraz w 16 dniu trzeciego cyklu starań.
Bardzo źle przeszłam poprzednie dwa rozczarowania i teraz też nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej, choć wiedząc, jak dużą może to odgrywać rolę, bardzo się staram.
Niestety od ok. trzech tygodniu bolą mnie jajniki (a przynajmniej tak mi się wydaje, boli raz z jednej, raz z drugiej strony, to taki ciągnący lub kłujący ból), a od dwóch dni trochę mam powiększone węzły chłonne, które też mnie pobolewają

Na początku miałam nadzieję, że to ciąża, potem ból tłumaczyłam okresem...teraz mogłabym go wytłumaczyć owulacją, ale to juz za długo trwa i bardzo się martwię.
Niestety mieszkam w UK i nie mam dostępu do ginekologa, jestem umowiona na wizytę do lekarza ogólnego, ale dopiero na piątek:/
Bardzo mi smutno, bo nie wiem, co się z moim ciałem dzieje, czy mogą to być jeszcze efekty odstawienia tabletek (ale wtedy dlaczego pojawiły się dopiero 2 miesiące po?), czy coś innego...
Powinnam mieć w najbliższych dniach owulację, więc tymbardziej się martwię
Dodam, że mój pierwszy cykl po odstawieniu tabletek miał 35, a drugi 33 dni, przy czym ten drugi okres był bardzo krótki i skąpy:/
Miałam nawet przez chwilę nadzieję, że może to jednak ciąża, ale zrobiłam test po tym dziwnym okresie i wyszedł negatywny:/
Bardzo proszę, jeśli któraś z Was przeżywała coś podobnego, miała podobne objawy, opowiedzcie mi o tym.
Wiem, że nie postawicie diagnozy przez Internet, ale może coś podpowiecie

Bo strasznie się martwię
Mąż już nie wie, jak mnie pocieszać, a oprócz niego nie mam z kim o tym pogadać... moja najlepsza przyjaciółka, która zaczęła starania o dziecko miesiąc po nas, jest teraz w 9 tygodniu ciązy...napisała mi dziś, że jej bobas ma już 2 cm...
Bardzo się z nią cieszę, ale...nie potrafię też powstrzymać zazdrosci:/
Co ja Wam będę tłumaczyć..same wiecie.
Pozdrawiam Was cieplutko!
Anka
P.s. Poproszę o dopisanie na listę: Anka, 26 lat, Londyn, cykl 3, last @ at 21.12.2008