Dot.: czym dziś pachniesz, Wizażanko? episode III :D
Niczym. Ewentualnie oparami paracetamolu i syntetycznej wit. C.
Z zaśnieżonego Harrachova przywiozłam nie tylko szklane suweniry ( ), ale i mega katar. Więc nici z niuchania nowości, które tu na mnie czekały od Alraune i Szumaka oraz z inauguracji Theoremy i Pink Pepper, chlip, chlip. A tak się na to cieszyłam!
|