2009-01-06, 15:35
|
#4253
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
|
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez et-ka
Poemi, bo nie zarejstrowałam..a Ty gdzie się przeprowadzasz? 
|
Do babci. Mieszkanie stoi puste więc co się będę . Dzisiaj wróciłam bo potrzebuję ściągnąć coś z neta, a przy okazji wezmę laptopa... Bo wczoraj odkryłam, że na tym który wzięłam nie wchodzi "ć"... Wolałam przyjechać po tego niż kombinować z tamtym 
Cytat:
Napisane przez pzs1
Svinecko wierzę, że badania wyjdą ok no i z niecierpliwością czekam na wiadomość czy to chłopiec czy dziewczynka.
Dla mnie ten rok nie zaczął się zbyt dobrze wczoraj późnym wieczorem zmarł mój wujek. Stało się to w wyniku źle wykonanej operacji przepukliny przełyku oraz późniejszych dodatkowych dwóch operacji. Dziś moja chrzestna musiała stawić się w szpitalu, jutro będzie miała zabieg usunięcia torbieli na jajniku (wiem, że to w sumie nic aż tak poważnego ale w obliczu sytuacji z wujkiem wszyscy bardzo się denerwują).
Nadal jestem chora i nie mogę się na niczym skupić a dwie sesje tuż tuż jedna już w ten weekend.
Nieśmiało poprosiłabym o trzymanie kciuków w mojej sprawie, bo mam jutro podpisywać umowę o pracę po okresie próbnym i przydałaby się podwyżka.
Jestem już naprawdę zmęczona swoją sytuacją. Mieszkam z mamą i babcią i mam dosyć. Moja mama jest naprawdę super, z babci.a zdecydowanie gorzej bardzo chciałabym się wyprowadzić już na swoje ale w ogóle się na to nie zanosi.
Żeby tak strasznie nie zamulać powiem że TŻ jest moją opoką w ostatnich dniach i naprawdę nie musi nic mówić. Wystarczy że położy mi głowę na ramieniu i spojrzy mi w oczy i ja już wszystko wiem
|
Trzymam kciuki 
Cytat:
Napisane przez zara_84
Zapomniałam Ci wcześniej odpisać, Poemi.
 to dobrze że macie takich zacnych znajomych, co to są skłonni się z Wami sponiewierać w dowolnym miejscu i czasie 
Rzuć okiem na tego przyjaciela, czy aby nie z tych co tylko czekają na zerwanie żeby później Cie "pocieszać" żeby uszczknąć z tego coś dla siebie  Raz się z tym spotkałam osobiście  a koło mojej przyjaciółki też się kręcił taki jeden co pocieszał ją przez tydzień, był "najlepsiejszym przyjacielem" aż w końcu zaczął się zachowywac tak jakby ich spotkania miały być randkami  Bez obrazy dla Twojego przyjaciela oczywiście, nie będę mu wmawiać jakichś krzywych intencji. To tylko raczej taka luźna uwaga na temat niektórych facetów sprowokowana przez sytuację
Ja tak mam po kocie i perfumach.. Ale tym razem żadnego kota ani perfum. Może to jednorazowe, nie chcę się wybierać na testy bo trochę mnie przerażają  a pani dermatolog powiedziała mi że uczulona mogę być na milion rzeczy, a testy sprawdzają tylko kilkadziesiąt 
|
Ten przyjaciel jest dla mnie jak brat, znamy się od liceum, nie raz wyciągał mnie za włosy z rowu gdy byłam w samych pończochach i z butelką wódki w ręce (no dobra, może nie było takiej sytuacji, ale jakby wszystkie połączyć to coś takiego by wyszło ), zna mnie tak dobrze, jak nikt inny, a ja jego teź i w ogóle. W sylwestra, po długich obserwacjach, jego siostra z jego dziewczyną stwierdziły, że mój TŻ jest sztywny bo mnie nie prosi do tańca, przyjaciel rzucił okiem i stwierdził, że właśnie się śmiertelnie ofochałam, nie chcę tańczyć z TŻ-em chociaż mnie prosi i że lepiej się nie wtrącać. On mnie traktuje jak kolegę, ja go jak brata i dam sobie ręce i nogi poucinać, że nie ma żadnych złych intencji. Wczoraj byliśmy razem po moją wypłatę, w pizzerii wszyscy się pytają czy ja czasem nie zdradzam TŻ-a bo tak często przychodzę z przyjacielem, a my w śmiech. Wcześniej dzwoniłam do TŻ-a i powiedziałam "cześć Kochanie, siedzę przy piwku z przyjacielem, właśnie omawiamy pewien problem... nasi dotychczasowi partnerzy się nam znudzili i zastanawiamy się czy nie pora ich wymienić" a TŻ na to "aha, ok, ja buszuję po pewnym sklepie internetowym z D., przed chwilą wróciliśmy z biegania" 
Ja też jestem uczulona na różne rzeczy, ale... Dobrze mi z tym 
Tak w ogóle to przeleciałam Was po łebkach (jaka perwersja ) bo tyle naprodukowałyście, że aż mi szczena opadła
|
|
|