[Lipglossjunkie]

Nulak Nulakowski ----> Odnalazlam sprayowe slady.

Tu fotka:

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=444



A tu cytat z Cwirki , ktora poszla go wyprobowac :

Napisane przez Ćwirka

Byłam wczoraj w Douglasie. O płynie babka nie miała zielonego pojęcia,mówi, że w zyciu nie widziała czegoś takiego.

Nabłyszczacz kosztuje, jak ktoś napisał,49zł ale.... Był tester więc sobie psiknęłam na pasemko. Patrzę szok, jakie cuuuuudo, włosy ze złocistym połyskiem, megabłyszczące. Biorę. Ale kiedyś sobie już się na cieniach przejechałam, które w świetle tych lamp perfumeryjnych skrzyły się jak głupie a w świetle dziennym zero śladu po błyszczeniu. Wyszłam więc i postanowiłam wrócić po maratonie po reszcie sklepów,żeby zobaczyć jak się utrzyma. I w momencie kiedy wyszłam z Douglasa i spojrzałam na pasemko-szok. Zero połysku, włosy wyglądały jak tłuste. Do dziś mam taki nalot na nich dziwny. Baaaardzo się rozczarowałam, byłam na niego napalona na maxa i zdecydowana wziąć. Muszę go jescze raz przetestować, chyba poproszę babkę, żeby mi odlała do maleńkiej psikaweczki i zobaczę w naturalnym świetle, bo te sklepowe, zwłaszcza tam gdzie biżuteria i kosmetyki, są jakieś kombinowane, że wszystko się skrzy i lśni.