Dot.: Czy pracujecie w ciąży?
Ja w pierwszej ciąży od dnia, w którym się o niej dowiedziałam, poszłam na zwolnienie- to była bardzo ciężka praca po min. 12 h w bardzo stresującej atmosferze. Po mw. 3 miesiącach wróciłam - pracowałam już z większym luzem, ale po kilku miesiącach pracodawca zwolnił mnie z obowiązku świadczenia pracy - i bardzo dobrze. Podczas drugiej ciąży pracowałam do samego końca - jeszcze po terminie.
W obydwu dobrze się czułam.
I w takim wypadku - gdy zdrowie i samopoczucie dopisuje a praca jest odpowiednia do stanu - nie bardzo rozumiem, po co idzie się na zwolnienie. Fakt, że wiele dziewczyn czuje się kiepsko - wtedy jasna sprawa, nie ma co ryzykować. Ale faktycznie zauważyłam że sa osoby, które z góry zakładają, że ciąża to choroba i idą na L4.
|