[betig1975]

Napisane przez LilStar

lubię czytać jak piszecie o Waszych Mężach-odrazu przypominam sobie jak bardzo kochamy się z moim
i też jestem starsza od mojego

miłego dzionka

Ja też lubię o tym czytać.
A mój mąż jest ode mnie starszy

Napisane przez hihi

Oj, ja mam najlepszego męża jakiego można sobie wymarzyć. Ostatnio rozmawialismy sobie i uznalismy, że naprawdę jest nam dobrze, wszystko gra, pomimo naszych humorów i ciężkich charakterów, bo żadne z nas nie jest święte, jesteśmy szczęśliwi, jest nam ze soba dobrze i czujemy, że mamy swoje miejsce na świecie i innego miejsca nie ma

Szalenie się cieszę, gdy mogę powiedzieć, że z każdym dniem kocham męża bardziej, coraz lepiej się rozumiemy, umiemy spędzać ze soba czas i sprawia nam to wielką frajdę, a jakieś tarcia i nieporozumienia nie prowadzą, tak jak kiedyś to kłopotów, kłótni czy sytuacji stresowych, ale do świadomości, że razem wszystkiemu podołamy i coraz mocniejszej więzi...

Jakkolwiek patetycznie to może brzmieć dla osób postronnych, jestem szczęśliwą, nieustannie zakochaną w swoim męzu kobietą


Mi tez zawsze sie podobało to określenie

A o górachj gadac nie będę, bo ja jestem wodna istota

Dla mnie nie brzmi to patetycznie. Rozumiem to doskonale, bo sama to przeżywam z moim mężem. Kochamy siebie coraz bardziej, chociaż niektórzy na naszym ślubie mówili nam, że po pierwszych 3 m-cach nam przejdzie, ale..... nie przeszło. I jestem pewna, że nie przejdzie, bo wszystko robimy, żeby w naszym związku było lepiej.

A o wodzie też możemy pogadać. Bo ja mieszkam nad wodą i lubię wodę. Kocham nasze polskie morze (pomimo tego, że zimne).
A tak wogóle to wpadliśmy na pomysł, żeby pojechać na Krym w sierpniu, nad Morze Czarne. Bo jest ciepłe. No i w tym okresie jest duuuużo pysznych owoców, podobno tam są najlepsze arbuzy
Zobaczymy, co wyjdzie z tych planów A może ktoś z Was był?

Witaj Kinia.

Piszcie dziewczyny, dawajcie tematy..

Kulbit - ładna torebka