odpada.
to naprawdę centrum "niczego"
nie ma opcji internet radiowy, jedyny przekaźnik jakiegokolwiek sygnału komórkowego i internetowego właśnie padł.
Ta nie ma wież co pare metrów, ani nawet km.
Tam prawie nic nie ma...co kilkaset kilometrów cos z cywilizowanych opcji i to pod warunkiem, że ktos miał duuuużo pieniędzy. Nawet zakup to nie kłopot, ale ta nie ma chętnych i znających się by cokolwiek montować, używać. Siostrę też technika jesli nie przeraża to przynajmniej ma do niej respekt. Nauczyła się juz wiele w ciagu kilku ostatnich lat.
Nie ma opcji by siostry kombinowały z techniką.
Ja wiem, że chcecie pomóc, ale to nie jest tak jak nam sie tutaj wydaje.
Nie kombinujcie na siłę.
Lekarz wróci i naprawi.
Jak pisałam wyżej
CIERPLIWOŚC JEST CNOTĄ!
co do formularzy i zdjęć.
Cały czas rozsyłam zdjęcia do kolejnych rodziców. Zrobiłam zdjęcia ponad 300 dzieci nowe!
Ale pisze sukcesywnie - każdy mail to kontrola fotek, adresu, aktualnego sponsora bądz sponsorÓW, dorzucenie treści, spradzenie czy nie brak formularza także itp.
Dlatego prawie połowa jeszcze nie dostała a siedzę nad tym od miesiąca
Przepraszam
Trochę szukałam pracy (choć tutaj sukces) a troche spędziłam na drobiazgach, wyjaśnianiu, zakupach świątecznych o których pisaliście, ostatni tydzień nad newsletterem który wkrótce wyjdzie.
hmm..tłumaczę się. A niepotrzebnie.
Chce tylko byście wiedzieli, że nikt tu nie leży do góry brzuchem. Ile tylko czasu mogę poświęcić to staram się
lukrecjo i rozwydrzona - sprawdziłam i niestety potwierdzam. Siostra dosłsła mi kilka zdjęć, ale to niestety nie wasze. Czekajcie cierpliwie proszę a ja zobaczę co jeszcze da się zrobić.