[ninuska]

Andromedaa o i tu masz rację.Nie wiem, czy dam sobie rade z moim narzeczonym... może być kobietka w tarapatach jak zacznie gadać o "tych" sprawach.

Co do wzruszań kobietki to ja już powoli moją mamuśkę nakierowuję na to, że wcale tak nie jest, ze wszystko się dzieje natychmiast tzn. Wchodzi Pan Młody i zaraz błogosławieństwo i już do kościoła itd..... To jest trochę tak jak kręcene filmu. Wszystko powoli, to się ustawic do zdjęcia trzeba, tu czegoś napić...kamerzysta,fotogr af...Czas jest na wszystko. Wiem bo na niejednym weselu już byłam i nie raz jako starsza. Znam to "od srodka"I od razu jej zapowiedziałam, że ma mi do ucha coś śmiesznego powiedzieć przy błogosławieństwie, bo się obie rozkleimy i będzie po naszych makijażach za taaaką kasę

Olajko Butki super uwielbiam o zaokrąglonych czubach(i mniejsze prawdopodobieństwo potknięcia się). I też nie sądziłam, że jest aż tyle gatunków tych bucików.
A i wiecie co? Sklep sklepowi nie równy. Te same buty w wąskiej uliczce kosztowały 80 zł. więcej niż w sklepie obówniczym nad Biedronką na rynku. A były IDENTYCZNE (i producent ten sam...)