2009-01-10, 22:36
|
#22
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 4 :)
OCh wy zołzy, już przeszłyście na kolejną część. A ja sobie nieświadomie po all chodze i szukam autka. W koncu za 3 tyg. wracam do pracy, a to co obecnie mam to jest bee i musze cos szybko znalezc.
Bylam dzis na szopingu i kupilam sobie 2 pary spodni (oczywiscie do skrocenia, bo mam cale 165cm i wszystkie musze skracac ), koszulę(body) z długim rękawem i bluzkę. Jak zwykle brakuje mi nadal jakiegoś swetra, ale nie dałam dziś wiecej rady chodzic po sklepach. Mam straszny katar i zatkane zatoki...a jutro jedziemy ogladac 2 autka i mam nadzieje, ze sie calkiem nie rozloze. Mlody zostal dzis z moja mama. Moj brat tez u niej zostawil swojego rocznego szkraba i tez pojechali do sklepu. Na szczescie borys przez caly tamtejszy pobyt spal, a jak wrocilam to siedzial juz na kolanach u mojego brata.
Aaa zapomnialabym. Słuchajcie...jak wychodziliśmy, to mówie do borysa zrob papa, tak sobie pogadalam ja zawsze, a on zaczal reka machac  . Normalnie blam w szoku, ale mowie do tz, ze tylko tak sobie reka machal, a nie dlatego ze powiedzialam papa. Powiedzialam mu jeszcze ze 2 razy tak i normalnie machal reka papa. Hehe. W domu jeszcze raz to probowalam i znow tak robil. Nie wiem jak to mozliwe, ale zczail co i jak. Ale sie cieszylam jak gupi gupek.
No i idzie nam 2 zabek, juz widac kreche, to pewnie pojutrze sie pojawi.
Ok, spadam do spania. Dzis znow pewnie nocka nie przespana przez ten cholerny katar. Si ju.!
|
|
|