Napisane przez mallelamale
Witam,
Mam bardzo poważny problem i potrzebuję pomocy, nie chcę być negowana, krytykowana, nie tego teraz potrzebuję.. Bardzo was proszę o szczere ale obiektywne rozpatrzenie mojej sprawy..
Jestem w 7 tygodniu ciąży, dla mnie to dramat;(... Ale zacznę od początku... Jestem z chłopakiem 2 lata, bardzo się kochamy, mam w nim ogromne wsparcie, ale oboje doskonale wiemy, że to absolutnie nie "ten" czas, że nie jesteśmy gotowi.. Ja mam 18 lat, on - 20, kiedy urodzi się dziecko, będziemy mieć 19-21 lat, więc wiekowo nie jest to taka tragedia.. W tym roku piszę maturę, co prawda dziecko urodziłoby się w sierpniu, więc stresy związane z maturą miałabym za sobą.. Jesteśmy odpowiedzialną parą, długo brałam pigułki antykoncepcyjne, potem kochaliśmy się rzadziej - więc wygodniej było nam zabezpieczać się prezerwatywą, która niestety zawiodła, sami nie wiedzieliśmy nawet kiedy..
Rozmawiałam z lekarzem, podejmie on się wykonania aborcji metodą poniekąd farmakologiczną.. w dzień rozmowy z lekarzem byłam pewna, że chcę usunąć tą ciążę.. teraz mam pustke w głowie.. tak samo mój chłopak... bardzo nam ciężko, bo nie takiej przyszłości dla siebie oczekiwaliśmy w tym wieku. Ja mam wysokie ambicje, mnóstwo planów.. Ale przede wszystkim myślę o dobru dziecka.. nie wiem czy jest to korzystne dla malucha wychowywać się w niepełnej rodzinie ( bo napewno dzieciaczek mieszkałby ze mną, podejrzewam, że nie dalibyśmy rady mieszkać sami z dzieckiem), pozatym mój dotychczasowy tryb życia całkowicie skreśla mnie jako matkę, ja wiem, że nie jestem gotowa na wszystkie wyrzeczenia związane z wychowywaniem dziecka... Czy nie lepiej za kilka lat w pewnej emocjonalnie i finansowo sytuacji powiedzieć sobie :tak, teraz jestem gotowa na dziecko? .... Z drugiej strony nie wiem jak będę się czuła po takim zabiegu, już ogarniają mnie wyrzuty sumienia... Czy jest ktoś, kto przeżył cos podobnego i może mi pomóc? i odwrotnie - dziewczyny, które urodziły w młodym wieku - czy żalujecie swojej decyzji? Bardzo proszę o pomoc!!!!
|