2009-01-12, 15:23
|
#2169
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Już nie panny, ale zawsze młode :D
Hejka 
Cytat:
Napisane przez gosia1007
ale co tam, wróciłam ze ślicznym wiosennym płaszczyko-żakietem z Zary (przeceniony z 249 na 99, aż zal było zostawić  ) i z kamizelką. Resztę nadrobię w przyszłym tygodniu po szkole 
|
o kurcze ja muszę sobie kupić w tym roku kurtkę wiosenną szkoda, że w Olsztynie nie ma Zary (chyba )
Cytat:
Napisane przez LilStar
Dzastuś  mam nadzieję ze pzezębienie odeszło. B w piątek był grzeczny ale w sobotę po telefoie od brata sie zmienił i musiałam nim wstrząsnąć  nawrócił się i już jest spowrotem grzeczny
|
chyba przeszło Ty to wiesz jak facetem wstrząsnąć buzi buzi Liloszku 
Cytat:
Napisane przez izazusia
W szkole przede wszystkim: ZIMNO!!! Politechnika Opolska celem zaoszczędzenia 70 tys zł wyłączyła na czas świąteczny(od 24 grudnia do 5 stycznia ) kaloryfery. Co się stało??? Paskudnie wyziębione rury nie wytrzymały napływu ciepłej wody i ...popękały. Fakt faktem- na zajęciach siedziałam w kurtce i rękawiczkach. W rękawiczkach waliłam w klawiaturę na przedmiotach komputerowych  Na wykłady nie poszłam w niedzielę bo stwierdziłam że nie ma się co męczyć.
|
no to nieźle
Cytat:
Napisane przez malutka_24
my też wczoraj spędziliśmy miło dzionek  Mieliśmy iść do kina, ale że ja co chwilę do kibelka muszę latać (mój wiercipiętek się usadowił na moim pęcherzu  ) i mężu stwierdził, że bezsensu by to było. Dlatego zrobiliśmy sobie filmową niedzielę Pojechaliśmy tylko do KFC po żarełko (wiem, że nie zdrowe, no ale  ).
|
jak ja bym zjadła coś niezdrowego np frytki i hotwingsy 
Cytat:
Napisane przez izazusia
Ja pamietam jeden reportaż w Tv-byłam wtedy w szkole średniej. Opowiadał on o rodzinie 5 osobowej- czworo dzieci i matka (ojciec umarł przygnieciony przez drzewo bo był drwalem)Mieszkali oni gdzieś na Mazurach. Bieda tam była aż piszczało. Poza tym nie mieli ani wody bieżącej ani prądu. Dzieciaki uczyły się w podstawówce a najstarsze w liceum. Uczyli sie na świetlicach, a gdy świetlice zamykano wracały do domu. Mimo niesprzyjających warunków miały one bardzo dobre wyniki w nauce.
I do końca życia nie zapomnę jak jedno z dzieci na pytanie o czym marzy odpowiedziało: aby nigdy nie brakło nam świeczek...no i może jeszcze chciałbym dostać paczkę chipsów. Nie komputer, nie rower,nie komórka tylko świeczki i chipsy.
Niewiele myśląc spakowałam do pudła czyste zeszyty (we wrześniu w hurtowni mama robiła mi zapas na cały rok), jakieś aartykuły piśmiennicze, kredki i takie tam a także książki, z których wyrosłam a były w bardzo dobrym stanie. Kupiłam też najwiekszą paczkę chipsów jaką udało mi się znaleźć i to wszystko wysłałam. jakiś czas później dostałam bardzo wzruszające podziękowanie i laurke od najmłodszej pociechy. Adres zdobyli z ...paczki bo tam wpisuje się adresata.
Tak niewiele trzeba by komuś sprawić radość i choć trochę pomóc
|
wzruszające...
nasza dobra, uczynna Izulka 
byłam dziś w pracy (pierwszy dzień od 24.12.2008) stęskniłam się za tymi łobuziakami
a na uczelni przyszły zjazd to ----> chyba nie przejdzie metoda Kasienki a może...
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie"
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
|
|
|