Dziewczyny złota nie złota ale jak po tym reportażu przypomniałam sobie ile razy wybrzydzałam przy posiłku to mnie tknęło
Chociaż czasami denerwują mnie ludzie proszący o pomoc... przykład?? Na tvp info reportaż o rodzinie która ma mieszkanie 46 m2 z tym ze z łazienka wspólną z sąsiadami(mieszkają w piątkę) Fakt- jedno dziecko jest niepełnosprawne ale w stopniu umiarkowanym.Zalą się przed kamerą że miasto nie chce im dać innego lokalu a ten jest za mały, przez okna wieje itp. A oni nie mają pieniędzy by to remontować. Cały czas "zasłaniają się " niepełnosprawnością dziecka.
Z tym że jak kamera pokazuje ich dom i ujawnia zdezelowane (czytaj stare) okna jakimś przypadkiem w dalekim tle widać wielką plazmę na ścianie i sporego laptopa.
I co? Nie ma pieniędzy? W porównaniu z innymi biednymi u nich panuje przepych.
To tak jak w Raciborzu-ludzie czekają na mieszkania komunalne ale kiedy proponowali komuś strych do zaadaptowania (praktycznie od podstaw-wydzielenie ścianek działowych itp, lokal o powierzchni ok 60 m2) -oczywiście dofinansowanie do materiałów budowlanych itd jakoś nikt się nie kwapił by to wziąć- czekali na gotowe.
Koleżanka z mężem wzięli i teraz mają super mieszkanko w centrum miasta, mój sensei podobnie. W normalnych warunkach nie mieli żadnych szans na mieszkanie komunalne ale w sytuacji gdy wszyscy, którym proponowano to rozwiązanie odmówili dostało się im.
Czasem biedni uważają że im się po prostu coś należy. Przykład??
Pracowałam charytatywnie dla PCK i czasem uczestniczyłam przy rozdawaniu odzieży potrzebującym. Często widywało się te same osoby. Więc kiedyś zapytałam jednej pani co robi z takimi ilościami ciuchów . A ona że wcale nie ma dużo bo jak się ubrudzą to WYRZUCA. Nie pierze tylko wyrzuca wychodząc z założenia że i tak dostanie nowe.
A co do kredytół to jest tragedia. Może wkrótce się uspokoi, nie martwcie się. Ja wiem ile to jest załatwiania bo w tym uczestniczyłąm. Bank prześwietla lepiej niż wścibska teściowa
