2005-12-16, 20:29
|
#14
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: wigilia
ee.. wybaczcie dziewczyny ale strasznie mnie zdziwily "zwyczaje" w waszych domach. chodzi mi o te smutne, na sile swieta. ja w tym roku po raz pierwszy jade w zielonogorskie wigilie spedzam z swoja rodzinka, czyli w sumie z 11 osobami. mimo ze jestesmy glodni czekamy na ta pierwsza gwiazdke. kazdy jest odswietnie ubrany w tle slychac koledy najpierw wszyscy sie rzucaja na zupke rybna, ktorej zawsze jest za duzo i jemy przez cale swieta , pozniej 12 potraw i nie ma zmiluj nie lubisz? chociaz kawałeczek zjesc musisz. po posilku jemy miodownika, i od kilku lat moj brat przebiera sie za Gwiazdorka. smiejemy sie przy tym jak nigdy rozdanie prezentow, i znowu jedzonko. spiewamy koledy- ale to juz rzadziej, nasza rodzina nie jest artystyczna. i gadamy gadamy gadamy...

zawsze w wigilie przychodzi taki moment ze robi nam sie smutno... moj tata nie ma obydwoch rodzicow i wiemy, ze to nie jest zbyt łatwe. zaczynamy wiec wtedy wspominac,
uwielbiam wigilie. 
aha. dodam jeszcze ze przed sama kolacja nie ma takiej krzataniny i ogolnie zamieszania jakos tak wychodzi ze wszystko jest okej
|
|
|