Dot.: wigilia
a u mnie rodzice pracuja w wigilie do pozna, wiec wszystko naprawde na ostatnia chwile, ale jak juz sadziemy do stolu, to slychac jak kazdy oddycha z ulgą. Wigielie kocham za moj ulubiony barszcz czerwony.
A cale swieta noc cóź, moi rodzice leżą do góry brzuchem bo odpoczywiają, brat wariuje a ja sie bede nudzic, ogladajac tv i jedzac wszystkie smakołyki a potem bede sie zastanawiac jak strace kolejne ponadprogramowe 2 kg. W tym roku bedzie fajnie, bo w zeszlym musialam byc w wigilie w pracy no i 2 dzien swiat szlam na nocke. grrrrr
|