2009-01-17, 14:23
|
#2555
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 43
|
Dot.: Aparaty ortodontyczne cz. IV
Teraz mogę już oficjalnie nazywać siebie aparatką, bo wczoraj założyłam górny łuk. Na razie częściowo (więc czuję się taka nie do końca rozdziewiczona ) - tylko na jedynki i dwójki, w czwartek idę do dentysty usunąć górne czwórki a 30 stycznia orto zakłada mi resztę Ostatecznie zdecydowałam się na metalowe zamki, bo przy mojej wadzie będą najbardziej skuteczne a poza tym zawsze pieniążki w portfelu zostaną
Co do rozmów z orto - to moja pani doktor (pan doktor zresztą też, bo we dwójkę prowadzą pacjentów) zawsze wszystko mi tłumaczy, co robi, po co, co ma sie stać, etc. No i mogę zadać milion pytań
A propos swędzących lub bolących dziąseł - w mojej klinice każą codziennie masować dziąsła, żeby utrzymać je w zdrowiu przez okres leczenia (i wtedy też jest lepiej ukrwiona kość, co bezpośrednio wpływa na jej szybsze dostosowanie się do zmienionego układu zębów). Wystarczy szczoteczka dla małych dzieci - miękka i o niedużej główce (tylko nie okrągłej ale bardziej podłużnej, np. oral-b stages) i codziennie 15 minut masażu, a w przypadku wiekszych problemów z dziąsłami (utrzymujące się stany zapalne, krwawienie, narastanie na zęby) trzeba zainwestować w irygator.
Jak postanowiłam w wakacje, że ponownie założę aparat, to nie wyobrażałam sobie, że mógłby być inny niż kosmetyczny, a tu prosze - znów mam metal i wcale mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie
__________________
Georgia Thomas: Ally, dlaczego twoje problemy zawsze są najważniejsze?
Ally McBeal: Bo są moje.
|
|
|