Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Potrzebuje mobilizującego kopa w 4 litery...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-01-18, 19:14   #1
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972

Potrzebuje mobilizującego kopa w 4 litery...


Od zawsze sobie leniuchowałam, zero problemów z nauką same 5, problem był jak trzeba się było uczyć. Zawsze przeżyłam na inteligencji i szczęściu. Ja sama tak naprawdę nie wiem jakim cudem zawsze miałam średnią ok 5,0 i dobre wyniki. Kiedy nie robiłam nic a mobilizacja była chwilowa, często o 4 rano tego samego dnia bo dalej nauki się juz nie dało przełożyć. Mistrzem to ja jestem... w planowaniu, co zrobie wtedy co zrobie wtedy... Jestem wściekła na siebie. Po prostu wściekła. Zbliża się sesja a ja mam problem z zaliczeniem ćwiczeń. Nie wiem, jak jutro może wszystko obleje to dotrze do mnie że mnie niedługo wyrzucą. Nie cierpię się uczyć na pamięć, zakuwać coś bez sensu na opisówki... Po prostu koszmar:/ Teraz nazbierało się zaległosci (no ciężko, zeby się nie nazbierało skoro wszystko przekładałam na potem) i czuje się bezsilna i wściekła na siebie, że wogóle do tego dopuściłam i cholernie głupia. Nie wiem w czym tkwi problem... Ogólnie w mojej głowie jest podejście zawsze takie samo : Napewno nie dam rady, napewno się nie uda, to nie na moje siły, nie potrafie tego zrobić. Ogólnie tracę wiarę, i nie wierzę w powodzenie, zanim się za cokolwiek zabiorę. Ponadto mam koszmarny zwyczaj odkładania czegoś na później. A później i tak się zmobilizować nie umię. Na maturę się nie uczyłam... Po prostu nie byłam w stanie się zmusić... Nie wiem to są takie sytuacje, że ludzi mobilizują. Mnie nie zmobilizowały:/ uczę się dosyć szybko... Natomiast szybko mnie to nuży, myśli sobie biegną gdzieś daleko... wrrr jak ja nie cierpie siebie. Ogolnie to musiałam się chyba wygadać, ale proszę też o radę. Jak osobie nieprzyzwyczajonej kompletnie do nauki zacząć się systematycznie uczyć? Jak rozplanowywać wielkie partie materiału, coś co pomaga się skupić, jak przede wszystkim uwierzyć trochę w siebie:/ Będę wdzięczna za każdą poradę, bo to niefajne uczucie żyć w nienawiści do samej siebie... Kiedy sama widzę, że spokojnie można sobie było zaoszczędzić obecnych zaległości...

P.s a może ja po prostu jestem zbyt leniwa na studia:/ Może po prostu to coś nie dla mnie:/ Ambitna jestem z zasady... tylko, ze nie wiem czy moje lenistwo i brak organizacji nie zwyciężył nad ambicją.. czuje sie zagubiona, czuje że sobie nie radzę, że jeśli mnie wyrzucą ze studiów to zawiodę wszystkich po kolei, żyję w stresie i ciagle brak mi wiary, że jestem w stanie poradzić sobie z tym wszystkim... ehh...
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując