[pani ćma]

ja na twoim miejscu albo zabralabym sie do nauki i zdalabym za rok mature [pozniej moze nawet studia zaoczne?] albo poszlabym do urzedu pracy i poprosilabym o jakies dodatkowe kursy - doksztalcenie zawsze sie przyda.

ale tak czy owak jestem za tym, zebys zrobila mature, przynajmniej podstawowy polski + podstawowy jezyk obcy + podstawowy trzeci przedmiot. teraz ogolnie bedzie ciezej, bo dochodzi do tego matematyka, ale jak sie czlowiek zbierze, to da rade.

a praca? moim zdaniem koniecznie musisz zrobic ksiazeczke sanepidowska, bez niej masz bardzo ograniczone mozliwosci. poza tym moim zdaniem [i nie tylko moim] szukanie pracy przez internet czy prase to tak naprawde zadne szukanie. drukuj cv w masowych ilosciach i zostawiaj gdzie sie da - nie masz dzieci, wiec spokojnie mozesz chodzic codziennie po miescie i zostawiac je doslownie wszedzie. tylko pamietaj - zostawiaj je w rekach kierownikow, bo zwykli pracownicy pewnie wyrzuca je do smieci.

powodzenia