2009-01-20, 16:28
|
#25
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Jestem ZAŁAMANA!!!
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
Ja już nie wiem co mam robić  Jestem totalnie załamana  PRzez ostatnie kilka dni szukałam w necie odpowiedniego lokalu. Znalazłam kilka fajnych, więc moja mama zaprosiła przyszłą teściową na wspólne oględziny. Wydawało mi się że tak będzie uprzejmie i że nikt nie powie, że sama zadecydowałam.  Powiedziała ze nie ma jej męża twraz, nie ma listy gości i milon wymówek. Rozmawiałam z TŻ o tym i powiedziałam, ze mamy chcą jechać ogladać z nami, bo myślałam, ze ona też jest chętna, a on mi na to żebym nie mówiła za jego mamę   Zagięło mnie, bo po wcześniejszej rozmowie myślałąm, że jest mimo wszystko chętna, a TŻ chlapną ze ona wcale nie chce jechać z nami  Widać że mu się wyrwało, bo chciał się z tego wycofać. Ona sobie ugniotła w głowie, że wesele ma być koło ich miejscowości bo ona chce u siebie gości po wsi po domach spać poło.żyć  I ma jeszcze do mnie jakieś głupie pretensje Jest mi tak cholernie przykro!    nie mam do tego siły ta kobieta mnie wykończy nie nawidzę jej!!! nigdy nie będę mówiła do niej mamo! 
|
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
No tak ale ona ma na ten temat inne zdanie! Poza tym to nie ja płacę za wesele. Niby tak ma być że to my mamy wybierać, ale znam tą kobietę i wiem, ze zaraz wszystko jej się będzie niepodobać  Boli mnie to, ze jest taka fałszywa  Dla mnie to nie jest śmieszne bo mój TŻ jest w nią zapatrzony a ona to wykorzystuje  To jest wredne babsko, której sie nie podoba ze straci robola! bo tak traktuje swojego syna a mojego TZ-ta.  Niby tiutu-tiutu że jak fajnie a za plecami się "żali"!
|
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
Chciałabym 9 października 2010 ale żeby zaklepać termin trzeba coś znaleźć i sie dogadać  i koło się zamyka
wiem ze nie mogę źle o niej mówić ale czasem mam wrażenie że nie wytrzymam, szczególnie że ona mnie prowokuje! i to tak żeby on nie widział i nie słyszał! Przyczepia się o za długo otwartą lodówkę, o złą śmietanę, o mocno spieczone pierogi które zrobiłam spieczone bo robiłam dla siebie bo takie lubie, o nie ten ręcznik, bo ten to czyjś, a że coś łupnęło i co my tam robimy, to jej w końcu powiedzialam że mam już lata  bo nie wytzymałam z tym co robimy
nie chce z nią żyć ani obok niej. Nie chcę być w takiej chierarchi: teściowa, obrządek a na końcu ja bo tak by było. T u tylko separacja pomoze
|
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
nie jestem na jej utzymaniu a tym bardziej łasce   , nie mieszkam z nią i ona nie płaci za moją część wesela. chodzilo mi o to że ja nie wykładam ani mój TŻ własnych pieniędzy ale nasi rodzice. Gdybym musiała mić z niąbliskie kontakty uznałabym to za karę!
chodziło mi o odseparowanie jej od syna
tylko jak się mozna zdystansować w sytuacji gdzie się podejmuje decyzje na temat dużych pieniędzy i trzeba to zrobić razem 
|
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
Ja chciałam przyjęcie, ale moja teściowa to wieśniara, wszędzie była to jak ona teraz nie zaprosi? Dla mnie wesele to parodia...No i niestety to synek mamusi
A czy któraś z was miała taki problem albo ma? Jak to załatwiłyście?
|
Cytat:
Napisane przez bianeczkaa
nie no ale czasem bywam u niego w domu wtedy są takie sytuacje. A mówiłam o rodzicach moich i jego. Bardziej łopatologicznie wytłumaczyć się nie da 
A z tą śmietaną to że w lodówce jest kilka butelek, pytam która a ona że którąkolwiek a jak którąś wzięłam to "Nie tą!"  strasznie to głupie 
|
Jeśli to wasi rodzice płacą za wesele, to teściowa też ma coś do powiedzenia w tej sprawie, lokal i tym podobne.
Natomiast.
Nie wnikam w wasze relacje, ale masz bardzo negatywne nastawienie do przyszłej teściowej, co nie pomoże w budowaniu zdrowych relacji w rodzinie.
Poza tym.
O przyszłym mężu też niezbyt pochlebnie się wyrażasz: "synek mamusi"
|
|
|