Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - zawiodłam się na TŻ i się boję...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-01-21, 14:32   #1
lasana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50

zawiodłam się na TŻ i się boję...


Witam Was serdecznie,
Mam może nietypowy problem z moim TŻ i nie wiem jak sobie poradzić, kochamy się, ale ciągle się kłócimy, kilka razy rzucił we mnie brzydkim słowem, co bardzo zabolało. Wszystko się dzieje pod wpływem alkoholu. Owszem, on lubi sobie wypić, ale wtedy zachowuje się dziwnie, wychodzi do mnie z pretensjami, próbuje "popisywac się" ale nikt nie zwraaca na to uwagi, krzyczy na nieznajomych, obraza ich..Czasami się wstydzę. Dodam ze ma rodzinne skłonności, ojciec kiedys pił a ponadto jest bardzo surowy i brat ok lat 40 też ciągle pije.

Mieszkamy razem, jest dobrze, ale on potrafi np. się nie odzywać do mnie bo jest niby zajęty, a tymczasem nic nie robi. Nie chce mu sie sprzatac, to ja zmywam, sprzatam, odkurzam, gotuje a on nic!!

I ostatnio co mnie zabolalo bardzo. Otóż, Gwiadzka, prezenty, no i ja wymyslilam mu bardzo ladny prezent, jak na moja kieszeń drogo (200zł) ale ja chcialam zrobic to dla niego, zeby byl szczesliwy. Owszem był, ucieszyl się dziekowal. Powiedzial ze kupi mi w styczniu bo teraz nie ma. Ok,dodam tylko ze ma dużo pieniędzy, bo rodzice go utrzymuja i dość dobrze zarabia, a ja jestem tylko na utrzymaniu rodziców.
Co najlepsze kupił swoim rodzinie i bratu drogie prezenty (ok, nic mi do tego to jego rodzia, tylko dlaczego powiedzial ze nie ma?). Ja oczywiscie nic nie wymagam od niego, nie zlaezy mi na prezentach a na nim.

NO i ostatnio mi powiedział ze on mi nie kupi nic, bo straciłby tylko pieniądze, bo ja jestem taka niezalezna, i nic nie chce od nikogo. Przyjelam to z usmechem na twarzy ale w głebi tak zabolało strasznie... Jest mi przykro, nie dlatego ze nic nie dostalam a ze tak powiedział..
On mysli ze wszystko jest oki, ale ja uwazam inaczej, coraz bardziej mnie to boli i rani, ta jego obojetnosc, nawet gdy sie kochamy to jest taki nijaki.
Próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje bo on twierdzi ze wszystko jest ok. Wiec moze to ja jestem przewrazliwiona?

ostatnio jak przyszedł z nakrapianej imprezki, obrazil sie na mnie a wiecie za co : ze miał przyjsc o 1 w nocy a przyszedl o 6 rano!! no i ja powiedzialam ze sie martwilam, moze troszke głos podnioslam, a on wzial poduszke spal na podlodze, a rano jakby nic sie nie stalo.
Dodam ze kiedys w klubie popchnal mnie, pod wplywem alkoholu...
TYle razy rozmawialam o alkoholu ale on nie widzi w tym problemu...
Co ja mam zrobić? Juz sama nie wiem..
lasana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując