Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...
Kochana Ty nie miej nadziei i na prawde uciekaj od niego...
Ludzie się nie zmieniaja, znam to z doświadzenia. A jesli zauwazysz jakąs zamiane to TYLKO na chwile... jak poczuje pewny grunt pod nogami znów wróci taka sytuacja...
I nie ma sie czego wstydzić!! jaki kontakt masz z mama?? Jesli dobry to pwiedz jej o tym... na pwno pomoże i wesprze...
Co do alkoholu... On nie widzi problemu, to znaczy ze cos jest nie tak. Normalnie ludzie nie upijaja sie co tydzien, nie pija po kilka piw dziennie... mam ojca alkoholika i wiem co mowie...
Poza tym napisalas ze wiesz, że Tż bedie taki sam jak jego ojciec... To ja sie pytam nad czym sie zastanawiasz??
Nie pomozesz mu, bo on nie chce, tym samym bedzie coraz gorzej... uwierz mi...
|