Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

szamanka82 · 2009-01-22, 08:41

xandra78 współczuję, zdrówka dla Twojej rodziki, oby problemy szybko się skończyły

Dziewczyny czy Wasze dzieci jak maja czas czuwania to potrafią spokojnie leżeć w lóżeczkach?? Bo moja ostatnio za nic nie chce, nawet katuzelka jej nie przekonuje

. Ma 6 tygodni więc na leżaczek jeszcze trochu za młoda (zresztą nie posiadamy, czekamy na znajomych, którzy mają nam podarować swój używany), a mnie juz brakuje pomysłów jak ją zająć. Przecież nie będę z nią na rękach non stop siedziała ani stała nad łóżeczkiem

I jeszcze jedno pytanie. Tak mi się nasunęło w związku z odwiedzinami u rodziny, które wczoraj odbyliśmy (Babcia Tż-ta). Moje Dziecko bylo bardzo grzeczne, aż do czasu, kiedy doszła do wniosku że da nam głośno i wyraźnie znać, że czas wracać do domu

. No i ja mam zawsze takiego stresa jak ona płacze, że ludzsie sobie mogą pomyśleć, że ja jestem złą Matką, że nie umiem jej uspokoić. A Zuzia czasami po prostu musi sobie popłakać lub pomarudzić, a najłatwiej uspokoić ją butelką, tylko ja nie chcę jej przyzwyczajać, że jedzenie jest dobre na wszystko. A już największe nerwy przeżywam na spacerze jak jej się coś nie podoba i zaczyna włączać syrenę a ludzie patrzą...

Zmykam wymyślić jeje jakieś rozrywki...

2009-01-22, 08:41	#1575
szamanka82 Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 373	Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c xandra78 współczuję, zdrówka dla Twojej rodziki, oby problemy szybko się skończyły Dziewczyny czy Wasze dzieci jak maja czas czuwania to potrafią spokojnie leżeć w lóżeczkach?? Bo moja ostatnio za nic nie chce, nawet katuzelka jej nie przekonuje . Ma 6 tygodni więc na leżaczek jeszcze trochu za młoda (zresztą nie posiadamy, czekamy na znajomych, którzy mają nam podarować swój używany), a mnie juz brakuje pomysłów jak ją zająć. Przecież nie będę z nią na rękach non stop siedziała ani stała nad łóżeczkiem I jeszcze jedno pytanie. Tak mi się nasunęło w związku z odwiedzinami u rodziny, które wczoraj odbyliśmy (Babcia Tż-ta). Moje Dziecko bylo bardzo grzeczne, aż do czasu, kiedy doszła do wniosku że da nam głośno i wyraźnie znać, że czas wracać do domu . No i ja mam zawsze takiego stresa jak ona płacze, że ludzsie sobie mogą pomyśleć, że ja jestem złą Matką, że nie umiem jej uspokoić. A Zuzia czasami po prostu musi sobie popłakać lub pomarudzić, a najłatwiej uspokoić ją butelką, tylko ja nie chcę jej przyzwyczajać, że jedzenie jest dobre na wszystko. A już największe nerwy przeżywam na spacerze jak jej się coś nie podoba i zaczyna włączać syrenę a ludzie patrzą... Zmykam wymyślić jeje jakieś rozrywki...