[madmuazelle]

Napisane przez anitka12345

witam
mam problem otóż wczoraj w plecaku znalazłam u TŻ sterydy,zrobiłam mu o to straszną awanture,że jak zacznie to brać to pojede do Polski (jestem obecnie w Holandi) i że powiem mu co robiłam przez ten cały czas siedząc tutaj w domu jak on był w pracy,on strasznie się wściekł myślał,że go zdradzałam oprzed ten cały czas,no i doszło do tego,że podniusł na mnie ręke nie uderzył ale trzymał ją koło mojej twarzy i pociągnął mnie za włosy,powiedziałam mu że tego nie wybacze nigdy,jutro mam jechać do Plski z jego kolegami co robić mam 1000 mysli na sekunde tak bardzo go kocham że jestem zdolna mu to wybaczyć ... jego rodzice powiedzieli mu że go rozumieją i nie dowierzają w to co ja powiedziałam,chociarz nie każą mu wiecej tego robić

Nie wiem czy dobre jest to,że załozyłaś wątek,bo to twój nie pierwszy, a ty tak czy siak nie słuchałas/nie wiem czy nadal niesłuchasz czy dostosujesz się do rad wizażanek.Napisze ci to samo co w wątku rozstaniowym,on ,szarpnął,pociągnął za włosy, a ty liczysz na kwiatka,przeprosiny,a w dodatku ty się obwiniasz bo go sprowokowałaś tak pisałaś na wątku rozstaniowym.anita ja naprawde radze ci się ogarnąć i zostawić go w cholere.To jest toksyczny związek,toksyczny facet,który cię za grosz nie szanuje. Daj sobie spokój z tym gościem,nie on jeden na tym świecie,są inni lepsi. Nie wiem czy coś da moje/jak i innych wizażanek pisanie,bo mysle że jak cię przeprosi,przyjdzie z kwiatkiem to mu wybaczysz bardzo łatwo,bo jesteś w nim zaslepiona,uzalezniona. itp