[lorinka]

Napisane przez Aisza

Cześć Dziewczyny, podzielę się z Wami moimi doświadczeniami Jeszcze do niedawna przy wzroście 1,68 ważyłam 47 kilo w porywach do 45. Teraz waże ok. 52- 53 kilo i nadal powoli tyję . Otóż w moim wypadku pomogło przede wszystkim rzucenie papierochów (przytycie było moją motywacją) i wyeliminowanie stresów. Apetyt powrócił, żołądek się rozciągnął, a waga poszła w górę . Niestety pozostał mi baaardzo niezdrowy (ale za to skuteczny w walce z niedowagą) nawyk objadania się na noc wszystkim co jadalne . Do tego oczywiście ćwiczę. Aha no i mam 20 lat... 3mam za Was kciuki!!

heh, szkoda że nie da się w moim przypadku wyeliminować stresu... papierosów nie palę, więc nie mam co rzucić