Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Nie lubię kolędy, dla mnie to dzień, który ciągnie się niemiłosiernie. Matka lata po domu z miotłą i ścierką, bo wszystko musi lśnić, nawet usiąść się nie da, bo przekrzywiam poduszkę i trzeba ją poprawiać. Z księdzem też nie mam na jaki temat porozmawiac i co roku odwieczne jego pytanie "no, jak wam się żyje" :/
Jak będę mieszkać sama to pewnie nie będę wpuszczać kolędy.
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji
arte infantil
R jak Remont
|