2005-12-21, 18:03
|
#4
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 365
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
My przyjmujemy, czekam w tym roku z ciekawością, co ksiądz powie na mój brzuch (albo już maluszka) i brak ojca. Gdybym mieszkała z babcią, to pewnie poszłaby jakaś mega ściema, że wyjechał/choruje/studiuje/pracuje/w wojsku itd Denerwuje mnie takie podejście (ale tu już zbaczam z tematu... ) z drugiej strony mieszkamy w takiej parafii, gdzie księża nie znają nawet z widzenia swoich wiernych, nic o nich nie wiedzą, więc te wizyty to takie 5-10 minutowe wymienianie uprzejmości. Niegroźne, o ile trafimy na miłego księdza.
Słyszałyście o parafii w Polsce, w której ksiądz spisuje sobie rodziny, które go nie przyjęły i ogłasza, że będzie "robił problemy" w wypadku chęci pogrzebu (albo chrztu? nie pamiętam...) wyrażonej ze strony tej właśnie rodziny...
|
|
|