|
Niewygodny gość?
Witajcie, to tymczasowy nick, który założyłam w celu zadania tego właśnie pytania...
sprawa jest trudna i liczę na konstruktywne porady - co byście zrobiły na moim miejscu?
Niedługo ślub i ustalamy listę gości, problem mamy z pewną ciotką (co za tym idzie również jej rodziną) ja bardzo nie chciałabym ich zapraszać, nie chcę się wdawać w szczegóły, ale istnieje między nami konflikt, nie odzywamy się do siebie i nie kontaktujemy zupełnie od długiego czasu, jej dzieci nie widziałam od 3 lat, to trudna kwestia rodzinna, ale reaguje na nią bardzo emocjonalnie - jednym słowem przeżywam, płacz, emocje itd. niestety taka jestem. Co za tym idzie nie chciałabym w dzień mojego ślubu przejmować się niewygodnymi gośćmi, udawać że wszystko jest ok, podczas gdy zupełnie tak nie jest, mieć wrażenie że ktoś mnie obmawia za plecami, obserwuje moje zachowania. Nie chcę się stresować takimi rzeczami tego dnia.
Oczywiście jest też druga strona medalu - owa ciotka to siostra jednego z moich rodziców, oni nalegają na jej zaproszenie bo "popsuje to stosunki rodzinne" (które w moim wypadku od dawna są więcej niż zepsute) i postawi ich w złym świetle w oczach rodziny...
Co byście zrobiły? Unieść się honorem i zaprosić niechcianych gości, a później zaciskać zęby, czy nie zapraszać i mieć na względzie własne dobre samopoczucie i nastrój tego dnia?
|