Właśnie dostałam paczkę z cupcake

Omyłkowo dostałam jeden błyszczyk nie taki jak zamawiałam ale Pani Ania powiedziała, że po prostu mi go dośle i nie muszę nawet odsyłać tego co dostałam

Póki co przetestowałam:
*
lip smacker kiwi - pachnie jak kiwi

smaku nie czuję(smaku kiwi bo smak wazeliny jest wyczuwalny

). miałam go na ustach jakieś 5 min co prawda ale wydaje mi się,że dobrze nawilża
*
smackers flip gloss melon frost -paskudny śmierdzący koszmarek. Zapach przypomina mi przestarzałe chińskie gumki, które czasy świetności mają już dawno za sobą. Konsystencja- tu również skojarzenie z gumką do mazania.Przy smarowaniu ust małe kawałeczki pomadki odpadają.Strasznie ciężko się tym pomalować.Kolor-delikatny róż(ale taki białawy róż) i peeeełno drobinek brokatu,generalnie nie wygląda to za ciekawie.Poza tym po nałożeniu go na ustach mam wrażenie,że są one z gumy (ach te gumkowe skojarzenia

) a wizualnie wargi sprawiają wrażenie strasznie suchych. Zdecydowanie nie polecam
*
lip lites strawberry gelato-pachnie jak hubba bubba wiśniowa

.Kolor- ciemny róż(niespecjalnie mi się podoba,na stronach internetowych wyglądał na jaśniejszy i wpadający w koral, no ale to już kwestia tego komu w czym dobrze

jak ktoś lubi intensywnie ciemnoróżowe usta to niech bierze

). Konsystencja-kremowa,myślę,że dobrze nawilża.
*
lip smacker sprinkle cupcake-kolor sztyftu taki jak kolor napisu

pachnie jak hubba bubba wiśniowa (hehe )ale bardziej intensywnie niż lip lites.Smak- waniliowo-cukrowa tortura( coś jakby 5 kg marshmallows skondesnowane w jednej pomadce). Dla mnie zdecydowanie za słodki, a potrafię zjeść 3 czekolady na raz

Na pewno nie będę go zlizywać co 5 min jak większości smackersów

.Jeśli chodzi o nawilżenie to myślę,że będzie ok
*Lotta Luv Dubble Bubble original - mój zdecydowany faworyt. Kolor-delikatny róż,na ustach raczej go nie widać. Nie nabłyszcza tylko pozostawia satynową powłoczkę.Zapach-coś pomiędzy gumą Donald a Turbo( pewnie pachnie jak guma Dubble Bubble ale nigdy nie miałam z nią przyjemności,więc nie wiem
). Smak- słodki,ale nie w tak upierdliwy sposób jak sprinkle cupcake. Po prostu muszę się powstrzymywać,żeby go nie zlizać
To koniec mojego wywodu póki co.Tym,którzy dotrwali do końca gratuluję
i mam nadzieję,że pomogłam. Resztę smackersów otworzę jak zużyję chociaż trochę tych
EDIT: dodam tylko,że Dubble Bubble ma tak dobrze zaklejoną zakrętkę (zabezpieczenie przed otwarciem), że do jej otwarcia musiałam użyć nożyczek,pęsety i żabki do paznokci
ale warto było 