|
Dot.: Wojsko mi go zabrało...
ja wiem martynka ze przetrwamy, i wy tez, ale to tak boli.. ja z moim R. mielismy dziwnie na poczatku w zwiazku, to ja glownie ise staralam, podtrzymywalam. teraz myslalam ze juz sie ulozylo i uz bedzie tylko lepiej a znow zaczynamy sie oddalac od siebie.. nawet rozmawialam z R. o tym.. tez to zauwazyl, i tylko powiedzial ze to przejsciowe.. jesli to przetrwamy to juz nic nam nie stanie na przeszkodzie
|