Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - problem z chorobą i antybiotykami.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-01-28, 18:28   #1
ilustrowana inaczej
Rozeznanie
 
Avatar ilustrowana inaczej
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 620

problem z chorobą i antybiotykami.


cześć.
nie wiem co robić, pytam się was. Otóż jakoś pod koniec grudnia zachorowałam. Wiadomo, katar, ból gardła, gorączka i ogólnie, do d... ;P .
Powiedziałam mamie, że pójdę do lekarza to da mi lekarstwa i szybciej wyzdrowieje. Uchuh, gdybyście słyszały jaki ochrzan od niej dostałam, że chcę iść do lekarza. Że antybiotyki mi tylko wątrobę zniszczą, że kiedyś jak byłam mała to matka tak wierzyła w lekarzy, a tylko jeszcze bardziej mi zdrowie zepsuli (no to moze prawda). Dobra, poddałam się jej leczeniu ziołami, jakieś okłady, picie ziółek, herbat, fervexu. Jakoś takoś udało mi się dojść do normalnego stanu. Potem, na tak około 2 tygodnie temu znowu zachorowałam. Tym razem po prostu umierałam, czułam gorączke, ból gradła, że mówić nie mogłam, oczy łzawiące, UMIERAŁAM. No ale oczywiście niieeee! Do lekarza nie moge iść, a nawet jak pójdę to antybiotyków mi nie wykupi, bo to wszystko moja wina przez to, że jestem chora, ciągle chodzę bez skarpetek w domu (chyba dla rozjaśnienia sytuacji powinnam wspomnieć, że CODZIENNIE noszę rajstopy do szkoły, podkoszulki i zawszę ubrana na cebulkę i zawsze czapka i szalik obowiązkowo, po prostu w szkole mnie zarażają..). No i znowu się poddałam, miałam katar, z dnia na dzień coraz gorzej. Ale jakoś wyszłam z tego biorąc Ibuprofen. A teraz znowu! Chora, umieram, jutro kartkówka z fizyki, gradło mi normalnie odpada, gorączka, uszy mnie bolą, oczy łzawią, kręgosłup boli.. Nie mogę usiedzieć. Ale jak zwykle nie wykupi mi antybiotyków, bo przecie mi wątrobę zepsują. Jeszcze dodam, że przez ten cały czas muszę do szkoły chodzić, bo mama się uparła, że muszę mieć 100% frekwencji..
Dzisiaj byłam z nią w aptece po nowy Fervex, a pani jej na to, że to nie jest na wypocenie się, tylko aspiryna. A zawsze mi mówiła, że ja sobie ta swoja aspiryne do tylka wsadzic, bo to nic nie pomaga. No to kupiła. Na co pani farmaceutka zaczęła mówić, że to nie wystarczy się tylko wypocić, trzeba do lekarza iść. I tu ją uciszyła. A ja jej powiedziałam "no właśnie, a nie tak jak ty -.-" to jeszcze ochrzan dostaje, za to, że jej się wymądrzam przy kasie.
No i tak się zastanawiam, czy leczenie ziołami w dzisiejszych czasach jest wystarczające? Bo moim zdaniem nie, zwłaszcza jaka epidemia teraz panuje, możliwe że są zmutowane te wirusy, jeszcze do szkoły chodzę, więc wiecznie się chłodzę, i to już 3 raz w tak krótkim czasie.
No co wy o tym myślicie? bo na dzień dzisiejszy jak o tym myślę to płakać mi się chce..
__________________
mogę zrobić wszystko. tak, przyznaję, cholernie mi zależy. jak nigdy.

<3
ilustrowana inaczej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując