2009-01-29, 16:57
|
#375
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 326
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Napisane przez luffka
No to dopiszę dalszy ciąg historii....
Od wczoraj była cisza w eterze... Mamy zwyczaj puszczania rano sygnałów jak się obudzimy- i zazwyczaj to co wstanie wcześniej to oddzwania... A ja dziś nie odezwałam się. Zaczął wydzwaniać po 9 rano jak jechałam do wawy po wpisy. Powiedziałam mu, że chyba wszystko już zostało powiedziane i że to koniec, a on zaczął prosić o spotkanie. Powiedziałam, że jade do jakiegoś tam sklepu i jak chce usłyszeć to samo na żywo to zapraszam do tramwaju  Zaciągnął mnie na kawę, oczywiście zaczął obiecywać cuda na patyku, że będzie cudowny itp, ja dalej przy swoim : koniec.. No ale tak mnei prosił i prosił, później powiedział, żebym mu dała 2 tyg na zmiany, a ja na to co może zmienić się przez 2 tyg? No i stanęło na tym, że jeśli zacznę zauważać zmiany u niego to będzie szansa na naprawę związku, a jeśli nie to rozstajemy się na wieki... Zobaczymy co on teraz zrobi... Aż sama jestem ciekawa co wymyśli, żeby mnie przekonać, że potrafi się zmienić jednak...
|
też jestem z ciebie dumna ze tak odwaznie sie zachowałas........
no i widzisz a jednak mu baaardzo bardzo na tobie i na waszym zwiazku zależy
nie smuć się już, będzie dobrze 
|
|
|