|
Dot.: tak, jestem materialistką!!
Alkoholik to alkoholik. Można sobie założyć - "dobra, spróbuje mu pomóc. Poczekam pół roku, może rok. Jeśli nic się nie zmieni - odejdę". ALE - ktoś tu wspomniał o współuzależnieniu. Właśnie - będąc z takim człowiekiem, nie myśli się racjonalnie, ale właśnie jak osoba współuzależniona. Takie nakładanie sobie terminów lub założeń "wyjedziemy. Jak dalej będzie pił, to odejdę" zazwyczaj prowadzi do tego, że marnuje się całe życie. Obawiam się, że ty już masz symptomy tego współuzależnienia. W każdym razie - dziewczyno, bierz tyłek w troki i nie marnuj życia. Wyjedziesz do Holandii czy nie, nieważne. Kopnij w tyłek tego faceta, bo jesteś na najlepszej drodze, żeby zmarnować życie. (Mówi ci to ktoś, kto z uzależnionymi pracował..)
__________________
|