2009-02-02, 07:17
|
#162
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: American girls cz. Viii
Jej,dziewczyny ale macie powera już nowy wątek.... 
ostatnio nadrabianie czytania tego wątku to najmilsza chwila w ciągu dnia bo wiem,że przez resztę czeka mnie nauka:/ ale oby tylko do jutra;-)
brzuch mnie boli 3 dzień..boję się,że to coś poważnego:/
tak wiec jestem na przymusowej diecie- sam chleb i ryż...
Klatka, mnie pominełaś jeśli chodzi o wymiary i to już drugi raz;-) ale to nic, przynajmniej jak mi się uda zrobić nic z moim ciałem to nie bede się czuła jak przy oficjalnej porażce;-)
Ja to w sesji chodzę cała zaniedbana- odrosty,nóg nie golę bo z Tżtem nawet nie mam czasu się spotkać, lakier na paznokciach ma już z tydzień....już mnie to męczy bo ogólnie to taka wegetacja, wstaje po to żeby się uczyć:/
ale nie ma co marudzić tylko brać się do roboty;-)
Miśka, jak byłam blondynką to miałam spray ze Schwarzkopfa z Palette(wiem,że Palette odstrasza), na obrazku była taka blondynka w słonecznych okularach. Działał na tej zasadzie jak spray z Joanny.
Pryskałam nim na wybrane włosy i miałam balejaż a potem na całość i tak z ciemnego blondu stałam się jasną blondynką
kolor wyglądał bardzo naturalnie.. jak pojawiały się odrosty to psikałam sprayem na nie i gotowe
Włosy nie były bardzo zniszczone... zresztą byłam wtedy w gimnazjum wiec o dbaniu o siebie i o koloryzacji pojęcia nie miałam a tak przez przypadek sama zmieniłam sobie kolor włosów;-)
__________________
31maj 2013  HANIA
|
|
|