|
Dot.: Pękające naczynka pomocy
Co do zabiegu jonoforezy to naprawdę nie wiem co Ci doradzić bo ograniczyłam się do zabiegów laserowych i nigdy osobiście nie spotkałam się z kimś kto by jonofreze mial za sobą. Takze nie znam ani plusow ani minusow.
Ja na Twoim miejscu wstrzymalabym sie z poważniejszymi zabiegami na naczyniach twarzy jesli faktycznie nie jest ich wiele. Myslę ze jak zaczniesz teraz łykać tabletki z wyciągiem z kasztanowca i stosować odpowiednie kremy to problem nie powinien się powiększać a wrecz sie zniweluje.Tabletki i kremy uchronia Cie przed kolejnymi pekajacymi naczyniami. wprawdzie nie znikna te juz powstaly ale moga stać sie mneij widoczne Daj sobie czasu a zobaczysz różnice. Na zebieg zawsze zdążysz pójść
Bo niestety każdy zabieg inwazyjny niesie ze soba duze ryzyko. Jak przejzysz rozne fora na temat zabiegow na naczynka to sama zobaczysz ze sa kobiety ktore sobie bardzo chwala a sa inne ktore zaluja ze wogole na to poszły bo sie pogorszylo. Wszystko zalezy od naszej skory, sklonnosci i predyspozycji. Jednym pomaga innym nie wiec naprawde wstrzymaj sie potraktuj inwazyjne zabiegi jako ostatecznosc w przypadku gdy juz naprawde zauwazysz ze nic nie pomaga poczytaj fora na temat takich zabiegow sama zobaczysz
Poza tym sprawa pekajacych naczyn to problem na cale zycie niestety nie da sie tej skolnnosci wyleczyc , poprostu taka nasza cera jdyne co mozna robic to wzmcniac i chronic sie przed kolejnymi wstretnymi nczyniami:P
Jeśli chodzi o żylaki to są fajne żele (niektóre nawet i nie drogie np z firmy zjaja) Te żele bazują na kasztanowcu, a więc koją gdy czuje się obrzęk i wzmacniają naczynia.
Czytałam że ćwiczenia fizyczne takie wiesz nie na ostro tylko delikatne na nogi czy takze delikatne masaże pozytywnie wpływają na zmniejszenie sie tendencji do pojwaiania się żylaków. A czy robiłaś sobie badania naczyniowe? Moja mama placiła za nie prywatnie 40 zl, te badania są o tyle fajne że lekarz udziela kosultacji i moze wskazać zródło problemu i od razu skazać odpowiednie preparaty.
Natomisat naczynka na twarzy można wzmocnić poprostu kremami. Tylko nalezy pamietac ze jak skonczysz opakowanie jednego kremu to przynjamniej druga ture uzywaj innego. Poniewaz skora sie przyzwyczaja i nalezy na jakis czas odstawiac preparaty tak zeby nie stosowac ciagle jednego, ponieważ wtedy po pewnym czasie moze nie byc pozytywnych efektow.
Co do pielegniacji to musisz sama metodą prob szukac najbardziej odpowiedniego kremu dla siebie czy to chodzi o naczynia na twarzy czy na nogach Zwracaj uwage na składy kremow. Powinny zawierac wyciag z kasztanowca badz np z arniki górskiej. ( ja używałam kremow takich jak Svr z cyklu RUBIALINE, avene do cery naczynkowej krem na noc, oraz auriderm X0 ( ten jest dosc specyficzny bo wysusza skore ,jest dostepny jako zel na nacznka na twarzy jak i na wieksze naczynia na ciele) Ogólnie jestem zadowolona z tych preparatów.
A i moja droga to że masz żylaki nie oznacza wcale że bedziesz miec bardzo popekane naczynka na twarzy. mam koleznake ktora ma piekna cere bez skazy a nogi ma cale w zylakach. Takze głowa do góry Twoje drobne naczynka mogły być efektem niekorzystnych czynnikow i jesli je teraz bedziesz wzmacniac to nie powinno to sie powtarzac.
Sprobuj tez zglosic sie do naczyniowca. Bo moze naprawde masz jakis problem krazeniowy na ktory mozna zaradzic i pozbyc sie zylakow a przynajmniej nie pozwolic na ich powiekszanie. Ja nauczlam sie chodzic od lekarza do lekarza jak stara baba jak jeden mowi ze nic nie da sie zrobic to ide do kolejnego i zawsze ktos sie znajdzie zyczliwy z dobra rada
Przepraszam bo ja tak chaotycznie pisze cos mi sie przypomni i nie potrafie ladnie zebrac mysli ale mam nadziej ze wybierzesz cos z tego pasującego do odpowiedzi jak mi sie cos przypomni to oczywiscie jeszcze napisze Milego dnia
Edytowane przez leichenwagen160
Czas edycji: 2009-02-04 o 12:31
Powód: nie skoczyłam myśli;)
|