[bertha233]

Witajcie !
Dwa tygodnie temu moja mama czuła się jakby miała brac ją grypa. Przez około 3 dni brała GripexMax. Trzymała się. Gdy poczuła sie lepiej, odstawiła Gripex i nie mineły 2 dni gdy dostała gorączki 39st. Kaszel, dreszcze, ból głowy, osłabienie, zmęczenie.. Standardowy opis choróbska Pierwszy dzień wtedy wogóle nie wstawała, nigdzie nie wychodziła, leżała i się kurowała domowymi sposobami (dużo herbaty z cytryną, Gripex, Thiokodin) Nastpnego dnia nad ranem dostała duszności i godzinnego ataku nieustającego kaszlu. Spóźniłam sie do szkoły bo z nią zostałam, pierwszy raz widziałam coś takiego! "Atak" minął. Zadzwoniłam do lekarza pierwszego kontaktu. Przyszedł do domu. Zapalenie oskrzeli, przepisał jakiś antybiotyk na Rovamycine. Do tego Thiokodin i syrop na wyksztuszanie. Powiedział że własnie jutro zaczyna mu się 2 tygodniowy urlop. Jakby co kazał dzwonić do siebie na komórke. Wykupiłam leki i jeszcze tego samego dnia mama zaczeła brać ten antybiotyk. Brała tak z 5 dni, nic nie skutkował. Ranne "ataki" powtarzały sie codziennie, prócz tego kasłała cały dzień ale nie tak długo i nie tak intensywnie.
Do tego ból głowy stał sie nie do zniesienia. Z przytłumionego (taki standardowy ból głowy) stał sie ostry, rwący. Tak że moja mama np. w czasie rozmowy aż zawyje. Ostatnio wstaje z bólu w nocy. Płakała ze juz nie może tego znieść.
Boli ją też bardzo bok. Zadzwoniłam do lekarza, podał mi numer do lekarza zastępującego. Pani doktor przyszła do domu, moja mama ledwo już chodzi !
Potwierdziła ze to zapalenie oskrzeli. Dała nowy antybiotyk bo tamten był "za słaby na to". Mama bierze go już 3 dzień. Temparatura skacze od 35st. do 39.5 st W ciągu pół godziny nawet. Głowa dalej tak samo boli, kaszel nad ranem tak jak był jest..
Nie wiem co robić ! Gdybyscie to zobaczyły.. Z pełnej życia 50letniej kobiety zrobiła sie wysuszona, wyczerpana 65latka z wyglądu..

Błagam, napiszcie mi co mam robić, moja mama momentami wręcz odjeżdża. W pół zdania urywa i zasypia. Jest taka słaba.