2009-02-06, 12:57
|
#3610
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Mamusie majowo-czerwcowe 2009 cz.2
Cytat:
Napisane przez magduchahahaha
No teraz relacja z wizyty położnej środowiskowej:
Pani była całkiem miła, taka zwykła kobietka około 50 lat, sprawiająca dobre i profesjonalne wrażenie.
Jak widać to, że się wcześniej nie spotkałam wśród innych ciężarnych koleżanek z tym, że takowa osoba odwiedza przyszła mamę jeszcze przed porodem, uzależnione jest od tego, do jakiej przychodni zdrowia chodzi, czyli jest zapisana. W mojej to chyba jest normalne.
Celem jej wizyty było po prostu porozmawianie ze mną, rozwianie moich wątpliwości, odpowiedzenie na pytania. Zadeklarowała, że w razie jakichkolwiek dodatkowych pytań, wątpliwości czy zwyczajnie chęci pogadania, mogę do niej dzwonić o każdej porze, że mam zapisać sobie jej numer telefonu i się nie krępować. Oprócz tego ta położna współpracuje z pielęgniarka środowiskową i lekarzem ginekologiem, więc w razie czego ich również mam do dyspozycji... Zresztą ona będzie i tak się ze mna jeszcze sama kontaktować i pewnie jeszcze mnie odwiedzi.
Musze powiedzieć, że normalnie jestem w szoku, że coś tak miłego mnie spotkało ze strony naszej służby zdrowia 
|
magducha ja tez sie przed samym slubem zastanawialam bardzo grubo ale wkoncu wyszlo, to byly moje jakies histerie i gadania kolezanek ze wszystko sie zmieni .....ale nie zmienilo sie wszystko, jest inaczej rzeczywiscie ale jestesmy tymi samymi ludzmi co wczesniej co do wizyty poloznej to bardzo mile, wogole pierwsze slysze zeby do ciezarnej przychodzila i rozmawiala...super sprawa powinno byc tak wszedzie
__________________
FILIPEK
|
|
|