[Hosenka*]

No własnie! Czy ktoś jeszcze oprócz mnie słucha Die Toten Hosen?? Jak zaczeła sie wasza "przygoda z tym zespołem" i jak długo trwa?

Ja, przyznam sie, własciwie nie pamietam jak to sie zaczęło
To było chyba w 2 klasie liceum, czyli 6 lat temu - koleżanka z klasy zapytała mnie, czy mam może jakies piosenki DTH (jako że ja uchodziłam za miłosniczke muzyki i miałam duzo kaset - ah te czasy), ale niestety nie miałam. Kojarzyłam ich wtedy tylko z teledysku o jelonkach Ale bedąc u innej koleżanki (z podstawówki jeszcze) jakis czas później, zauważyłam że ma ona kasety DTH, wiec od razu mi sie przypomniało, że Anka pytała o ten zespól. Pożyczyłam więc te kasety (Auf dem Kreuzzug ins Gluck, Ein kleines bisshen... i chyba cos jeszcze miała) i... wpadłam po uszy Okazało się wtedy, że jeszcze jedna moja koleżanka z klasy ich słucha. I dzięki niej, jej kuzynowi wzbogaciłam sie o pare kaset Hosenów, a nawet przez Telegazete poznałam wielu fanów, którzy pogrzegrywali mi pozostałe kasety, single... To były czasy... Słuchałam ich non-stop, jednak jakos po roku czy dwóch jakoś tak o nich zapomniałam, w 4 klasie zaczęłam słuchać Hip-hopu i r'n'b, kasety DTH sie kurzyły na półce. Ale znowu na II roku (2 lata temu) okryłam ich nowo! Zaczełam kompletować ich twórczosc tym razem na płytkach (technika poszla do przodu w końcu, no nie?). Częsc płyt udało mi sie kupić w antykwariatach lub w Media Markt, ale ze o reszte trudno, napisałam do jakiegos kolesia z netu, czy mógłby mi poprzegrywać reszte (wiem wiem, ze to nie ładnie, ale cóz mogłam zrobić?). Wysłałam mu kilka płyt,a on oprócz albumów nagrał mi też teledyski i dołożył dodatkowe płyty z koncertami (czasami ludzie potarfią być mili i pomocni ).

Obecnie jestem pod mega wrażeniem koncertu Unplugged z Wiednia