[Złośnica81]

Nie miałam nigdy większych problemów z cerą, ale ostatnio zaczęła szaleć - gdzieś raz w tygodniu wyskakuje mi większy "wulkanik", powstają zaskórniki i podskórne krostki. Do tego pod oczami widzę zmarszkę i mam 3 wyraźne, pęknięte naczynka.
Naczynka smaruję żelem arnikowym, ale nie zauważyłam, by jakoś pomagał.
Kupiłam sobie Ystheal, do stosowania pod oczy i Diacneal - na czoło i brodę (tam najczęściej, poza linią włosów, pojawiają się wypryski i nie mam tam problemu z naczynkową cerą). Stosuję je gdzieś od 3 tygodni i chyba za wcześnie, by odczuła jakieś zmiany W każdym razie Diacneal wcale nie szczypie, nie piecze, czuję się, jakbym smarowała twarz zwykłym kremem

Chciałam zapytać o to, jak powinnam pielęgnować tak wspaniałą cerę. Planuję przerzucić się z Ysthealu na Diroseal - jeżeli dobrze rozumiem, powinien podobnie działać na zmarszczki przy jednoczesnej pielęgnacji naczynek
Diacneal mogę dalej stosować na czoło i brodę (choć zastanawiam się nad Lysanelem), ale jak mam pielęgnować skórę z problemami naczynkowymi i jednocześnie skłonną do zanieczyszczeń? W tej chwili stosuję tylko tonik Benzacne, a chciałabym coś odrobinę mocniejszego (Effaclar? też się boję, że podrażni naczynka...), może w ogóle nie używać w tych miejscach kwasów (tylko co...?). Planowałam też zakup Rosaliacu, ale to akurat na wypryski mi nie pomoże

Bardzo proszę o radę