[kinga2761]

Napisane przez SyntheticBlaze

Witam drogie wizazanki !
Chciałabym od jutra (12.02) zacząc dietę 1200kcal... tylko mam wielki problem. Nie moge przestac jesc słodyczy tzn. od kilku miesięcy czuje że jestem uzależniona. Czuje się z tym strasznie, jak cos zjem słodkiego mam potem straszne wyrzuty... cały dzien staje się całkowicie beznadziejny. Bardzo chcę przestac ale to jakby było silniejsze odemnie I codziennie jest "zaczne od jutra..." tylko to jutro nigdy nie nadchodzi nie potrafie się zmotywowac a własciwie nie moge prawie wogóle jesc słodyczy poniewaz mam podwyższony poziom cukru i byłam w zeszłym roku u dietetyka i zalecił mi tą dietę 1200kcal.
Pragnę schudnąc do wakacji 10-15 kg ale czuje, że sama bym sobie z tym problemem nie poradziła więc bardzo was prosze kochane wizazanki o pomoc i wsparcie w drodze do upragnionej wagi.

Mnie pielęgniarka w szkole powiedziała, że za dużo ważę. Kilka miesięcy się zbierałam i od 1 stycznia rozpoczęłam walkę z kilogramami. Zmotywowało mnie to, że ktoś, kto zna się na zdrowiu, etc. uznał, że powinnam schudnąć. Widzę, że Ciebie rady dietetyka nie motywują... W takim razie pomyśl o pięknej sylwetce, którą możesz osiągnąć. A kiedy masz ochotę na coś słodkiego, to zjedz np. jabłko. Jak mnie bierze ochota na słodkie, to sobie robię serek wiejski ze startym jabłkiem i cynamonem. Pycha . Ale jestem teraz na SB i nie mogę jeść jabłek ... Życzę Ci powodzenia .