2009-02-13, 12:18
|
#3604
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 854
|
Dot.: Zmierzchomaniaczki & Edwardomaniaczki cz.II
U mnie też sypie, ale ja tam lubię zimę 
NIENAWIDZĘ ZA TO JONASÓW  
Ktoś się pytał wcześniej czy ta 'Tajemnica Brokeback Mountain' jest fajna. Bardzo fajna. Boska gra aktorów, kiedy działo się coś złego to aż mi się serce krajało, nigdy jeszcze tak nie podchodziłam do filmu.
A kiedy Jack złapał Ennisa za rękę (jakoś w 30 minucie filmu, może dwie minuty w tą czy w tą) i spojrzał na niego to po prostu... Wymiękłam. Czemu nikt tak na mnie nie patrzy? 
Jake Gyllenhaal jako Jack - boski, nie dość że z samego wyglądu do schrupania (tylko potem te wąsy, bleee), to jeszcze świetnie grał. A Heath to już w ogóle, powalił mnie na kolana...
Na początku kojarzyli mi się z takimi nieufnymi wilkami, to się zbliżali do siebie, to odpychali... Chcieli tej miłości, a jednocześnie nie chcieli...
Piękne, ale żeby dojrzeć głębię tego filmu i to wspaniałe uczucie, trzeba się przyjrzeć dokładnie temu filmowi.
Bardzo poruszający film  
Jedyne co mi się nie podobało, to scena kiedy TO robili, reżyser mógł sobie darować taką dokładność.
Edytowane przez 70dd468e07eb673ab65e89e138309c61dced7434_5f137f251019b
Czas edycji: 2009-02-13 o 12:24
|
|
|