2009-02-14, 11:07
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Leszno, wielkopolska
Wiadomości: 116
|
Mój męski problem, pomożecie?
Cześć!!
Przejdę do sedna. Sprawa polega na tym, że wczoraj w nocy przeżywałem ze swoją dziewczyną nasz wspólny pierwszy raz... Dotychczas ja byłem prawiczkiem, a ona dziewicą. Kochaliśmy się, na początku odczuwała ból, ale później wszystko było ok.
Mój problem polega na tym,że kochaliśmy się chyba ok. 45 minut, a ja nie dostałem orgazmu. Wyobrażałem sobie, że będzie na odwrót... że ledwo co zaczniemy, a ja już skończę, bo będę tak podniecony. Później przerwaliśmy, bo moja dziewczyna powiedziała,że już jest okropnie zmęczona. Ona była trochę zawiedziona, bo pomyślała,ze mnie nie podnieca, ja byłem zawiedziony, bo ona była zawiedziona.
Nie rozumiem tego, bardzo ją kocham, marzyłem o tym seksie.
Co prawda: byłem trochę zestresowany... tym,że robimy to po raz pierwszy, tym, że ją boli (płakała na początku). Później powiedziała mi, że nie rozumie czemu nie dochodzę, skoro twierdziłem,ze skończę się po kilku minutach, później w trakcie seksu cały czas myślałem "gdzie ten orgazm?" - podobno im bardziej się chce, tym bardziej się nie ma.
Tak, czy inaczej, czuję, że sam żałośnie próbuję sobie coś tłumaczyć i dlatego jest mi bardzo smutno 
Macie dla mnie jakąś radę, dobre słowo albo złe słowo?
Pozdrawiam.
|
|
|