2009-02-15, 18:53
|
#54
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: dziwny zwiazek
nie zeszlismy sie spowrotem bo w tym czasie ja juz zaczełam sie spotykac z kimś innym i zaczał sie seks z zobowiazaniami ale żaluje ze teraz np nie moge sie spotkac z moim byłym kochankiem na zwykłym lunchu i po prostu porozmawiac. a nie mozemy dlatego ze po przekroczeniu pewnych granic nie za bardzo mozna wrocic. to ja zakonczyłam nasza znajomośc robiąc wielka kłotnie o moralności i etyce. załuje, szczerze załuje. bo gdyby nie ta klotnia, to siła rzeczy i tak poznałabym mojego obecnego chłopaka (teraz już meza), a z tamtym przestałabym sypiać i pozostalibysmy przyjaciolmi. a tak przez gryzace mnie wyrzuty sumienia straciłam cudownego człowieka.
czasem rozmawalismy ze jesli tylko ja zdecyduje się zwiazac z kims na powaznie konczymy ten nasz mały romansik, ale wspolne wypady nad jeziorka (gdzie de facto kochalismy tylko raz czy dwa bo zawsze było jeszcze mnostwo innych i ciekaweych rzeczy do zrobienia) co miesiac nadal pozostaną aktualne
pytany o to jak czuje się z tym ze zdradza swoja dziewczyne odpowiadał, ze nie bardzo o tym mysli, ze to inna dziewczyna niz ta z która sie kiedys spotykał i ze coraz wiecej ich dzieli, a przy niej trzyma go tylko przywiazanie-mówił to z pewnoscia zeby ulzyc moim wyrzutom sumienia.
to nie zmienia jednak faktu ze lepiej sie nie odzywac w takich sytuacjach i mimo wszystko byc troche egoista.
dobrze autorce watku z tym facetem to niech tak pozostanie, tamta dziewczyna nie jest jej zmartwieniem i mam nadzieje ze to szybko zrozumie.
|
|
|