Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prawie żony 2010-prawie robi wielką różnicę cz. IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-02-16, 11:01   #3049
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 099
Dot.: Prawie żony 2010-prawie robi wielką różnicę cz. IV

Cytat:
Napisane przez tancerka212 Pokaż wiadomość
szwagierka w tym roku kończy 27 lat. mi też zaczęło być jej szkoda. postanowiłam się z nią zaprzyjaźnić i polubić i szkoda mi jej teraz że ona nie może sobie tak gadać na temat ślubu jak ja z tżcikiem... specjalnie dla szwagra i narzeczonej teściowa zorganizowała obiadek, zaprosiła kilka osób na winko i te sprawy a ten przy wszystkich jęczał że po co mu ślub, że po co tak się spieszyć jak zaczęliśmy myśleć jaką salę by tu wybrac. Z tego co planowane było to ślub ma być w tym roku w październiku ale żeby to wypaliło to nie ma ani dnia do stracenia w poszukiwaniach a temu się nie spieszy... jemu jest wszystko jedno... po co to on się zaręczał... nie wiem jak ona biedna to wytrzymuje bo ja to bym się chyba poryczała przy stole jakby tż przy rodzinie takie rzeczy wygadywał... dziewczyna własnie powinna mieć najpiękniejsze chwile w życiu a on tylko zrzędzi przy stole po czym sfochowany i obrażony wychodzi i zostawia gości samych łącznie ze swoją narzeczoną...
takie wątpliwości mógł mieć przed zaręczynami a nie kilka godzin po!!!!!!!!!!
no więc od wczoraj ja sie koleguję ze szwagierką i mam zamiar się z nią porządnie zakumplować ale szwagra się żałować nie będę i już wczoraj powiedziałam mu przy stole co nieco bo mnie szlag trafił jak zaczął gadać ze woli kumpli od ślubu
biedna dziewczyna... zakochała się na amen ale w jakim buraku to masakra... nie ma nawet szans tak jak my się cieszyc zaręczynami i obgadywać spraw ślubu ze swoim tztem bo jego ten temat narazie nie obchodzi
Ja rozumiem oburzenie dziecinnym zachowaniem i wyjściem z bądź co bądź obiadu przygotowanego na ich cześć, ale taka moja mała dywagacja... nieznosze wtrącania się w przygotowania lub planwoanie innej pary. Być moze Oni między sobą jeszcze nic nie ustalili. I kto, jak kto, ale Ty, Twój Tż, Tęsciowie i kto tam jeszcze mają raczej mało do powiedzenia w sprawie Ich uroczystości. Przeciez to ich ślub. A kto powiedział, ze wogóle jakąś salę chcą i czy koniecznie np musi być październik tego roku? A m,oze dopiero 2011 np?
Nie gniewaj się, nie to, żebym chciała być niemiła, czy coś, ale po prostu uważam, ze każdy, nawet nieodpowiedzialny przyszły szwagier powinien sam z przyszłą żoną planować. No chyba, że o Wasze rady prosili....

Swoją drogą, jak tak czytam, to miłosć fajtycznie jest ślepa Biedna dziewczyna
__________________

Edytowane przez chilanes
Czas edycji: 2009-02-16 o 11:03
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora